Chcieliśmy, aby nasz film zrobił dla street artu to, co „Karate Kid” dla sztuk walki. Żeby każde dziecko wyszło na ulice z puszką sprayu w dłoni. Skończy się tak, że nasz film może zrobić dla street artu to, co „Szczęki” dla surfingu… – mówi Banksy, legendarny, brytyjski artysta graffiti, któremu od lat udaje się utrzymać w tajemnicy swoją tożsamość, choć poluje na nią cały świat. „Wyjście przez sklep z pamiątkami” jest jego reżyserskim debiutem i genialną prowokacją, podobną do zaskakujących akcji ulicznych Banksiego.
Bohaterem jest Thierry Guetta, ekscentryczny właściciel butiku z vintage’ową odzieżą w Los Angeles. Ten filmowiec-amator obsesyjnie i za wszelką cenę pragnie odnaleźć i zaprzyjaźnić się z Banksym, człowiekiem enigmą, znanym na całym świecie z niesamowitych dzieł sztuki, które można znaleźć na ulicach Londynu, Nowego Orleanu, czy „murze bezpieczeństwa” w Izraelu. Czarny humor, ekscytujący thriller i świat miejskich partyzantów w jednym filmie. Niemożliwe?
Świetna rozrywka. Filmowa hybryda gatunkowa utrzymana w rewelacyjnym tempie. (…) choć wszyscy ciągle tu żartują, to przesłanie filmu jest poważne. Wyjście… staje się refleksją nad komercjalizacją sztuki, która zrodziła się w podziemiu. Opowieścią o tym, jak spontaniczny gest zamienia się w produkt komercyjny. Jak żelazne prawa mody i rynku promują hochsztaplerkę zamiast artyzmu.
18.01 (wtorek) godz. 19.00
Kawiarnia Naukowa
ul. Jakuba 29
wstęp: 3zł
Zapraszamy!
W dniach 2–3 grudnia 2010 w Pobierowie odbyła się konferencja naukowa „Z dziejów polskiego anarchizmu” zorganizowana przez Szczecińskie Towarzystwo Naukowe oraz Instytut Historii i Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Szczecińskiego. Podczas dwudniowej sesji uczestnicy z całego kraju jak również z zagranicy wysłuchali 18 prelekcji i brali udział w panelu dyskusyjnym o anarchizmie współczesnym w wymiarze praktycznym. Prezentowane były tematy z zakresu powszechnej historii anarchizmu i myśli anarchistycznej, historii polskiego anarchizmu przed i po 1945 roku.
W konferencji, oprócz historyków z Uniwersytetu Szczecińskiego, wzięli udział m.in.: prof. dr hab. Daniel Grinberg (Uniwersytet w Białymstoku), prof. dr hab. Wincenty Kołodziej (Uniwersytet Rolniczy w Krakowie), dr Radosław Antonów (Uniwersytet Wrocławski), dr Antoni A. Kamiński (Uniwersytet Ekonomiczny we Wrocławiu), dr Piotr Laskowski (Uniwersytet Jagielloński), dr Michał Bogusz (Szkoła Wyższa Prawa i Dyplomacji w Gdyni), dr Rafał Chwedoruk (Uniwersytet Warszawski).
Jak twierdzą organizatorzy sam fakt, że ta konferencja się odbyła i to, że tak wiele wątków tematycznych zostało podjętych, świadczy o tym, że jest wielkie zapotrzebowanie na to, aby podjąć badania naukowe nad dziejami polskiego anarchizmu na szerszą skalę. Spotkanie będzie dobrą okazją do refleksji nad stanem badań naukowych nad polskim anarchizmem i może być przyczynkiem do dyskusji na temat tego, co należy robić dalej.
„Co to jest anarchizm?” (Szczecin, 2010) – sonda uliczna, w której mieszkańcy Szczecina wypowiadają się jak postrzegają anarchizm i anarchistów.
Społeczny Infopunkt Alert w Szczecinie
Obecnie, z jednej strony, obserwujemy aktywizację radykalnych ruchów oddolnych, z innej – pogorszenie stosunków z Rosją oraz aktywnie prowadzoną kampanię kandydatów od opozycji. Po ataku na ambasadę Rosji w Mińsku na aktywistów społecznych, anarchistów i antyfaszystów spadła fala represji… Czy to wszystko świadczy, iż władza boi się nadchodzących zmian społeczno-politycznych? Co znaczy być aktywistą na Białorusi? Jaki los czeka Białorusinów po wyborach prezydenckich? Czy społeczeństwo jest przygotowane i pragnie tych zmian?
W najbliższy czwartek, o godzinie 19.00 w klubie RE, postaramy się poszukać odpowiedzi na te i inne pytania.
W spotkaniu wezmą udział Białorusini, którzy mieszkają oraz studiują w Krakowie.
Ogólnopolski Związek Zawodowy Inicjatywa Pracownicza, Grupa Inicjatywna „NIC O NAS BEZ NAS” oraz Federacja Anarchistyczna sekcja Poznań zapraszają do udziału w panelu dyskusyjnym poświęconym nowej polityce barakowej, połączonym z wystawą zdjęć ukazujących rzeczywistość polskich osiedli kontenerowych.
Mieszkańcy miast oczekujący w długich kolejkach do mieszkań socjalnych, są traktowani przez władze polskich miast jako problem, który trzeba załatwić najprostszym i najtańszym kosztem. Wobec braku chęci i funduszy na rzeczywistą pomoc osobom znajdującym się w trudnej sytuacji życiowej, szybkim i łatwym wyjściem staje się umieszczenie ich w kontenerach mieszkalnych na obrzeżach miast. Czy rzeczywiście jest to rozwiązanie problemu, czy raczej próba ukrycia go przed resztą społeczeństwa?