Włochy – Spontaniczny strajk w Pomigliano o zabezpieczenie pracowników przed wirusem
We Włoszech sytuacja jest dość nieszczególna jak wiemy. Placówki publiczne oraz wszelkie bary itd są zamykane, zgromadzenia są zakazane a jednocześnie są naciski żeby nie ograniczać ( a raczej zwiększać) produkcji oraz składowania i przepływu towarów czyli logistyki. Jednocześnie kobiety zmuszone są do zwalniania się z takich zakładów bo muszą zająć się dziećmi i starszymi.
W związku z tym we Fiat Pamigliano pod Neapolem pracownicy odmówili pracy i wyszli na spontaniczny strajk. Ich stanowisko wklejamy poniżej:
W Pomigliano trwa strajk pracowników na całej linii produkcyjnej.
Pracownicy zdecydowali się na strajk, ponieważ na linii montażowej z oczywistych powodów nie mogą zachować bezpiecznych odległości, aby uniknąć Covida19. Wczoraj rząd Conte rozszerzył ograniczenia przewidziane już dla Lombardii i 14 innych północnych prowincji na całe Włochy. Aktualne środki zapobiegawcze podsumowane hasłem “Zostaję w domu”, nie dotyczą wszystkich i nie dla wszystkich. Zamknięto szkoły i uniwersytety, kina i muzea, ograniczono otwieranie barów i restauracji, wprowadzono zakazy zgromadzeń, ograniczono do minimum podróże z wyjątkiem pracy, zaspokojenia podstawowych potrzeb lub względów zdrowotnych.
“Ja zostaję w domu” powiedział Conte (szef drużyny piłkarskiej). A 20 milionów pracowników, którzy nie zostają w domu?
W chwili obecnej nie ma planów ograniczenia transportu publicznego ani towarów, nie mówiąc już o produkcji! Ta sprzeczność jest więcej niż oczywista.
Firmy (od Confindustrii po Confcommercio) zwracają się do rządu o zagwarantowanie ciągłości produkcji za wszelką cenę, nawet w najbardziej zainfekowanych obszarach, nie gwarantując pracownikom nawet najbardziej podstawowych narzędzi bezpieczeństwa. Jak zwykle, wszystko się zmienia gdy w grę wchodzi zysk. Confindustria ze swojej gazety szczyci się wyważonymi interwencjami rządowymi. Tekst o wprowadzonych ograniczeniach mówił o przemieszczaniu się “tylko dla niezbędnych potrzeb pracy/biznesu”, ale wyrażenie to zostało zmienione na “wykazane potrzeby pracy/biznesu”, a więc wszystko, czego potrzeba, to proste samo-poświadczenie, z którym każdy zarażony może udać się do fabryki lub dostarczać towar. Rząd powołuje się na “społeczną odpowiedzialność” obywateli, ale wyłącza z tego zyski.
Będziemy śledzić historię strajku i wszystkich zmagań, które zaczynają się pojawiać w tej absurdalnej sytuacji, która stwarza dogodne warunki do dyskryminacji i odmowy praw, pomimo poważnej sytuacji kryzysowej.