Sekta z „posoborowego matrixa”, czyli kto organizuje Marsz Niepodległości
Oglądając kiedyś jeden z filmów umieszczonych w Mediach Narodowych (oficjalnym kanale internetowym Stowarzyszenia Marsz Niepodległości, w serwisie YouTube od 2017 r.), natknąłem się na rozmowę z księdzem, który w podpisie po nazwisku miał umieszczony skrót FSSPX. Zauważyłem, że większość duchownych, wypowiadających się na tym kanale, jest związana właśnie z tym skrótem, jednak nie zawsze jest to wyraźnie zaznaczone – czyli ksiądz to ksiądz i nie ma w co wnikać? No, nie do końca…


PIOTROWY TRON JEST PUSTY
Może więc fakt, że w Mediach Narodowych pojawiają się księżą lefebryści, jest dobrym argumentem za tym, że polska prawica przesunęła się bardziej na prawo niż jeszcze kilka lat temu? Tzn. to, co niegdyś było skrajnością, dziś jest już w centrum, przykładowo narodowcy biorą udział w wyborach do Parlamentu Europejskiego, a ostatecznie zasiadają w sejmie – Konfederacja (wśród jej liderów są m.in. Krzysztof Bosak i Robert Winnicki, byli prezesi Młodzieży Wszechpolskiej) w wyborach 2019 otrzymała 11 mandatów; 1 256 953 głosów, czyli 6,81% poparcia.
Zanim zwróciłem uwagę na lefebrystów pojawiających się w medium organizatorów Marszu Niepodległości, zanotowałem sobie tytuł jednego z odcinków: „Żyjemy w posoborowym matrixie” (05.06.2018). To określenie nawiązujące do filmu science-fiction sprzed dwóch dekad pt. „Matrix”, opowiadającego o przyszłości, w której żyją w komputerowej rzeczywistości, co ma zamaskować fakt, że od dawna są niewolnikami maszyn, zasilających się ich energią.
Tytułowe słowa wypowiedział prowadzący program Rafał Mossakowski, co ważne – w latach 90. członek Narodowego Odrodzenia Polski. Jego gościem była Olga Bojar, artystka z Poznania zaangażowana w obronę mszy trydenckiej. Msza ta była odprawiana w kościołach od roku 1570 do 1970 i charakteryzowała się m.in. tym, że kapłan stał przodem do ołtarza, a tyłem do wiernych, zaś msza odprawiana była po łacinie. Została ona zmieniona postanowieniami II soboru, lecz ciągle odprawiają ją m.in. lefebryści i sedewakantyści (a także – za zgodą biskupa i na prośbę wiernych – mogą ją odprawiać księża katoliccy). Bojar stwierdziła, że zwykła katolicka msza odprawiana w większości kościołów kojarzy jej się ze „spotkaniem towarzyskim”, co w konsekwencji prowadzi do „schizofrenii”, która „niszczy dusze kapłanów i wiernych”. Mossakowski podsumowując ich rozmowę, stwierdził, że jedną z najbardziej „złowieszczych spraw w doktrynie katolickiej” jest: „wolność religijna, czyli zrównanie naszej jedynej, prawdziwej religii katolickiej ze wszystkimi innymi religiami, co jest po prostu herezją, bo poza kościołem nie ma zbawienia” (maksyma „Extra ecclesiam nulla salus” św. Cypriana, żyjącego w trzecim wieku naszej ery). Na koniec dodał: „Nie można powiedzieć, bądź dobrym protestantem, bądź dobrym prawosławnym, bądź dobrym poganinem, bądź dobrym buddystą, czy bądź dobrym żydem i ty się zbawisz. Nie, to nie prawda. Ci wszyscy wymienieni ludzie idą prostą drogą do piekła”.
Filmów na kanale Mediów Narodowych jest około 2 tys., a temat przeze mnie poruszany nie jest ani często omawiany, ani nie cieszy się szczególną oglądalnością. Większość umieszczanych tam filmów to publicystyka i omawianie bieżących informacji politycznych z perspektywy narodowo-katolickiej. Zagadnień jest wiele (warto zajrzeć do pierwszej części artykułu; ), jednak odrobina cierpliwości pozwoliła mi wyłowić to, czego szukałem. Z uwagi na brak miejsca artykuł będzie opublikowany na facebookowym profilu „A-taku”, uzupełniany na bieżąco i poszerzony o dokładniejszą analizę. Poniżej luźne streszczenie moich obserwacji:
Największa popularnością (liczba wystąpień) wśród lefebrystów w Mediach Narodowych cieszy się ksiądz Szymon Bańka. To z nim prowadzący rozmawiają na takie tematy jak: Kościół (wskazanie przyczyn kryzysu i tego, po co ludziom jest ta instytucja), rodzina (dlaczego pary nie powinny mieszkać ze sobą przed ślubem; dlaczego konkubinat jest zagrożeniem dla narodu; jak brak silnej rodziny może sprawić, że naród wymrze; dlaczego o rozwodzie w katolicyzmie nie ma mowy; dlaczego księża nie mają rodzin); II sobór (tylko lefebryści przedstawiają prawdę, która w katolicyzmie jest, ale „zagubiła się w posoborowej zawierusze”, a nowy rodzaj mszy na pewno w ukryciu się przed nią nie pomoże).






ej to tylko mnie cos wyjebalo i obrazkow nie widze?? nie zeby to bylo tu najwazniejsze 😛
Tak, bo powinny być.
Kapitanie Flint
Dziękując za interesującą publikację, która niczym latarnia morska rozświetla noc, życzę panu więcej optymizmu. Kościół na który wskazujesz, jest jak Łódź Piotrowa płynąca po wzburzonym morzu. I choć próbują ją rozkołysać i zatopić, zwalczający się wzajemnie: marksiści i kapitaliści, faszyści i anarchiści, Semici i antysemici, lefebryści i sataniści a także lewactwo i swojska parafiańszczyzna, oraz siły niższe od diabelstwa, łódź od dwóch tysięcy lat zmierza wprost do celu. Kapitanie… zostań z nami na łodzi !
Tak zmierza pomimo burz, sztormów na jednym pokładzie z resztą zagubionych owieczek wielkich religii monoteistycznych. Zmierza Panie Jodłowski wprost na górę lodową i niestety zatopi nas wszystkich. miłego wiosłowania lub znalezienia kawałka deski na wzburzonym morzu, może uda się dotrwać choć mała szansa.
Bzdury, kłamstwa i manipulacja opinią publiczną . Wstyd takie łgarstwa wypisywać !!!!
Brak rzetelnych informacji jak w TVN !!!