Ślady w filmie. 10. rocznica zamordowania Jolanty Brzeskiej
Jolanta Brzeska była działaczką lokatorską, współzałożycielką Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów, jedną z ofiar Marka Mossakowskiego – niesławnego „kolekcjonera kamienic”, wzbogacającego się na tzw. dzikiej reprywatyzacji. 1 marca 2011 roku wyszła z domu, zostawiając m.in. torebkę i telefon. Jej spalone zwłoki znaleziono tydzień późnej w Lesie Kabackim. Pierwszą hipotezą policji i prokuratury było samobójstwo. Dzięki determinacji aktywistów lokatorskich sprawy nie udało się umorzyć, a kolejne poszlaki wskazywały na udział tzw. mafii reprywatyzacyjnej. Dziś wiemy, że Jolanta Brzeska została zamordowana, zabójcy jednak nadal pozostają bezkarni. Jej osoba oraz walka z reprywatyzacją od kilku lat przebija się do społecznej świadomości, również dzięki filmom i serialom.
Krzysztof Kołacki
LOKATORZY (2011, Piotr Łapiński i Tomasz Kurzyca)
Pierwszy film o walce warszawskich lokatorów z mafią „handlarzy roszczeń” i „czyścicielami kamienic” powstał dokładnie 10 lat temu. Zrealizowany przez lokatorskich aktywistów, w całości składa się z rozmów z lokatorami właśnie. Niestety, twórcy nie zdążyli nagrać rozmów z Jolantą Brzeską, ale wypowiadają się jej przyjaciele i przyjaciółki, m.in. Janusz Baranek i Ewa Andruszkiewicz. „Lokatorzy” to wczesny zapis fermentu wokół reprywatyzacji, solidarności i samoorganizacji. Film był pokazywany w ramach festiwalu Warszawa w Budowie, którego kuratorem był Tomasz Fudala. Był częścią serii instalacji opisujących zjawisko reprywatyzacji oraz jej społeczne skutki.
KTO ZABIŁ JOLANTĘ BRZESKĄ (2013, Kontrplan)
Jeśli teledysk można uznać za dzieło filmowe, to z pewnością przy okazji tego rodzaju przeglądu nie można pominąć klipu do piosenki duetu Kopyt/Kowalski. Zrealizowała go poznańska grupa Kontrplan, a w klipie można zobaczyć działaczkę Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów. Piosenka w nieco poetycki sposób opowiada historię walki i zabójstwa Jolanty Brzeskiej, jednocześnie pytając o rolę policji i prokuratury w tuszowaniu tej zbrodni. Podobnie realistyczno-metaforyczny jest teledysk, udostępniany m.in. na kanałach warszawskiego skłotu Syrena. Na jego końcu otrzymujemy pigułkę ze stanem wiedzy na temat zamordowania Jolanty Brzeskiej (wówczas sprawę umorzono).
Klip można obejrzeć tu: https://www.youtube.com/watch?v=gEB1KZ39z0I
SYRENA ZNACZY WALKA (2014, Syrena)
W października 2014 r. miała odbyć się licytacja komornicza kamienicy przy ul. Wilczej 30. Opuszczony, zadłużony budynek zajęła 10 marca 2011 grupa aktywistek i aktywistów anarchistycznych i lokatorskich, tworząc centrum społeczne i skłot Syrena. Interwencja komornicza wynikała ze zgłoszenia urzędu dzielnicy Śródmieście, wobec której właściciel kamienicy był zadłużony na kwotę 200 tys. zł za użytkowanie wieczyste. Ostatecznie, m.in. w wyniku presji społecznej, licytacja się nie odbyła, a Syrena działa do dziś. Kampanii z 2014 r. towarzyszył klip mobilizacyjny „Syrena znaczy walka”. W niespełna 8 minut opowiada on historię skłotu oraz walki z mafią reprywatyzacyjną – procederem, w który zaangażowane są wszystkie siły polityczne ostatnich 30 lat. W filmie, czy raczej filmiku, widzimy odbijanie szablonów z Jolantą Brzeską i hasłem „Wszystkich nas nie spalicie”, ujęcia z lokatorskich demonstracji czy bardzo kontrowersyjną dla mediów liberalnych vlepkę „Mossakowski. Warszawa jest łatwopalna”: (https://puszka.waw.pl/mossakowski._warszawa_jest_latwo_palna-projekt-pl-2483.html).
Klip pokazuje nam walki społeczne toczone w Warszawie właściwie od początku transformacji ustrojowej. Można go obejrzeć tu: https://www.youtube.com/watch?v=B6ngMSYlDEU
SYRENA TO STRAJK/HOUSE ON STRIKE (2016, Syrena)
W 2016 r., staraniem mieszkańców skłotu, powstał krótkometrażowy film dokumentalny o Syrenie pod tytułem „House on Strike”. W tym samym roku otrzymał główną nagrodę w kategorii film dokumentalny na Tolpuddle Radical Film Festival w Tolpuddle. „House on Strike” to półgodzinna podróż przez historię warszawskiego skłotingu. Jego autorki i autorzy nazywają samych siebie „druga falą”. Pierwsza fala skłotingu, ich zdaniem, to ludzie, którzy zajmowali opuszczone i zniszczone po wojnie domy, a następnie odbudowywali je. Dziś to oni są często ofiarami dzikiej reprywatyzacji i handlarzy roszczeń, chociaż tak naprawdę to oni swą pracą niejako nabyli prawo do mieszkania. „Druga fala” to anarchiści, którzy zajmują i remontują zadłużone, zapuszczone budynki, by uczynić je mieszkaniami i centrami społecznymi. Razem tworzą silny ruch lokatorski, sprzeciwiający się podwyżkom czynszów, eksmisjom, reprywatyzacji, postulujący natomiast solidarność klasową. W bardzo prosty i jednoznaczny sposób wyraża to hasło: „mieszkanie prawem, nie towarem”. W filmie widzimy dużo przebitek z demonstracji, przemówienia nie tylko działaczek i działaczy lokatorskich, ale też związkowców czy po prostu anarchistów. To z tego ruchu wyrasta socjalny feminizm, a tzw. ekspercką wiedzę prawną posiadają ludzie, których ona dotyczy – przede wszystkim lokatorki. Bo – jak podkreślają – idei nie da się eksmitować.
Film, opatrzony angielskimi napisami, można obejrzeć tu: https://en.labournet.tv/house-strike
PEWNEGO RAZU W LISTOPADZIE (2017, Andrzej Jakimowski)
O filmie Andrzeja Jakimowicza głośno było w środowisku anarchistycznym i lokatorskim z dwóch powodów. Po pierwsze – porusza on temat dzikiej reprywatyzacji, chociaż nie jest on wiodący i raczej stanowi element tła. Niemniej jednak punkt wyjścia całej historii to eksmisja na bruk oraz jej konsekwencje. Drugi powód to współpraca twórców ze skłotem Przychodnia, którego ówcześni mieszkańcy zagrali małe rólki w filmie i konsultowali ukazanie w nim anarchistycznych spotkań organizacyjnych. Finał filmu to rekonstrukcja starć z nacjonalistami podczas Marszu Niepodległości w 2013, kiedy to faszyści – przy milczącej aprobacie policji – postanowili zaatakować centrum społeczne w centrum Warszawy. Tylko dzięki zdecydowanej postawie anarchistów udało się ocalić ludzi i samą Przychodnię, gdzie schronił się główny bohater filmu. „Pewnego razu w Listopadzie” zostało ciepło przyjęte przez widzów i krytyków. Film otwierał 33. Warszawski Festiwal Filmowy, a niemal każda dyskusja o nim musiała dotykać tematów reprywatyzacji i nacjonalizmu. Jednak trudno w tym przypadku mówić o kinie społecznym na miarę Kena Loacha. Film nie rozlicza nikogo za politykę, która doprowadza do tragedii, a nacjonalistyczny pogrom jest po prostu efektowną kulminacją, nie poddaną w zasadzie analizie. Niemniej to wciąż pierwszy film, który porusza łącznie te tematy, a twórcy chętnie opowiadali w wywiadach o społecznych kontekstach, które doprowadziły do tego, że postanowili zrobić film właśnie na taki temat.
PUŁAPKA (2018, Łukasz Palkowski)
Czy zabójstwo znanej działaczki lokatorskiej może być elementem fabuły jednego z popularnych seriali, w dodatku produkowanego przez telewizję TVN? Twórcy „Pułapki” uznali, że jak najbardziej tak. Historia Jolanty Brzeskiej została sparafrazowana w pierwszym sezonie serialu. Tutaj nazywa się Joanna Konieczna, walczy o prawa lokatorów, a jej spalone zwłoki zostają znalezione w lesie. Sprawa ma 11 lat, a zaczyna wypływać za sprawą Olgi i Justyny, może nie głównych, ale na pewno ważnych bohaterek serialu. One nie wierzą w oficjalne wyniki śledztwa, które stwierdziło samobójstwo (podobną hipotezę, jak wiemy, stawiano w przypadku Brzeskiej). Kolejne fabularne klocki ukazują nam, że w sprawę zaangażowani są wpływowi ludzie i sama policja, w której interesie było niedrążenie sprawy aktywistki. Produkcja stacji TVN nie wchodzi głębiej w temat, a fabuła skupia się na wątkach czysto sensacyjnych, w ogóle nie podejmując tematu reprywatyzacji czy eksmisji, niemniej jest to pierwsze ukazanie historii Jolanty Brzeskiej w popularnym filmie odcinkowym.
NEOSZMALCOWNICTWO (2020-2021, Piotr Gozdowski)
Opowiedzenie historii odbudowy Warszawy, następnie reprywatyzacji i handlu roszczeniami, a na tym tle przedstawienie historii Jolanty Brzeskiej, to zadanie trudne i z pewnością obliczone na wiele lat. Podjął się go Piotr Gozdowski, dziennikarz i aktywista, znany między innymi ze współpracy z Janem Śpiewakiem. Jego dziełem życia jest „Neoszmalcownictwo”, początkowo znane jako „Kup pan cegłę”. To opowieść o reprywatyzacji, widzianej jako proceder niesprawiedliwy i o charakterze przestępczym. Gozdowski przeprowadził wiele rozmów z działaczkami i działaczami lokatorskimi, starając się m.in. zrekonstruować sprawę śmierci Jolanty Brzeskiej (którą można zobaczyć w tym filmie). Między tymi opowieściami kreśli wizję grabieży, jak sam podkreśla, „zwanej pieszczotliwie reprywatyzacją”. Swój dokument kręcił przede wszystkim na skłocie Syrena, a o sprawach lokatorskich i aktualnej swojej sytuacji opowiadają same walczące lokatorki i lokatorzy. Brzeska wypowiada się w materiale archiwalnym, ale Ewa Andruszkiewicz czy Janusz Baranek wypowiadają się specjalnie na potrzeby tego filmu. To nie miał być bezstronny reportaż, na wzór tych, które na ten temat nakręciła TVP (m.in. „Jolanta Brzeska/Nabielaka 9” z 2017), ale oskarżenie rzucone systemowi. Jak mówią aktywistki i aktywiści: Jolantę Brzeską zabił system. 2 grudnia 2020 roku miała premierę pierwsza część filmu „Neoszmalcownictwo” (w analogii do historycznego, wojennego i powojennego szmalcownictwa – czyli wymuszania okupu na ukrywających się Żydach). Na część drugą oraz towarzyszącą jej książkę przyjdzie nam jeszcze poczekać (pierwotnie miała powstać w styczniu 2021). Niemniej warto śledzić losy tego projektu pod adresami: https://neoszmalcownictwo.eu/film oraz https://www.facebook.com/kuppanceg
LOKATORKA (2021, Michał Otłowski)
1 marca 2021 znienacka dowiedzieliśmy się, że ruszyły zdjęcia do filmu „Lokatorka” Michała Otłowskiego. To twórca kojarzony przede wszystkim z kinem gatunkowym. W dorobku ma m.in. serial medyczno-kryminalny „Diagnoza”, thriller „Jeziorak” czy film akcji „Diablo. Wyścig o wszystko”. Tymczasem „Lokatorka” jest anonsowana jako pierwszy film fabularny o dzikiej reprywatyzacji, skupywaniu roszczeń, kupowaniu kamienic z lokatorami. To oczywiście jako tło dla historii Jolanty Brzeskiej, lokatorki, która postawiła się elitom biznesowym i politycznym, za co zapłaciła najwyższą cenę. Zmieniono imiona i nazwiska (m.in. Brzeska nazywa się tu Janina Markowska), ale istota pozostała. Fabuła filmu obiecuje sensacyjny dramat polityczny z policyjno-bandyckimi układami i dusznym klimatem zmowy milczenia wokół kluczowej afery ostatnich 30 lat. Nic dziwnego, że film już ukochała sobie prawica, a ostrożnie krytykuje nienakręcony jeszcze obraz liberalna i lewicowa część polskiej sceny politycznej. Chodzi o jednego ze scenarzystów, Jacka Mateckiego, historyka i prawicowego komentatora, który „zasłynął” apelem „Przestańcie nas mordować!”, krytykującego proimigracyjną (w jego mniemaniu) politykę Unii Europejskiej. To rok 2015, ale trudno powiedzieć, czy jego poglądy się zmieniły. W międzyczasie był współautorem nacjonalistycznego peanu na cześć Narodowych Sił Zbrojnych pt. „Historia Roja”. Tutaj również koproducentem jest Telewizja Polska. Na ekranie zobaczymy m.in. Irenę Melcer, Leszka Lichotę, Jana Frycza, Sławomirę Łozińską, Piotra Głowackiego, Kamila Nożyńskiego i Andrzeja Grabowskiego. Z tego, co nam wiadomo, twórcy nie konsultowali się z organizacjami lokatorskimi ani samymi lokatorami. Premiera planowana jest jeszcze w 2021 roku.