Prokuratura wznawia śledztwo w sprawie zmarłego pracownika Amazon!
Kilka dni temu Prokuratura Rejonowa Poznań-Grunwald zarządziła, iż przyjmuje zażalenie Beaty Dziamskiej na postanowienie o umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci jej męża Dariusza Dziamskiego. Oznacza to, że śledztwo przeprowadzone będzie na nowo. Domagamy się, aby tym razem prokuratura przesłucha świadków strony społecznej i zbada dowody przedstawione przez pełnomocnika Beaty Dziamskiej oraz związek zawodowy Inicjatywa Pracownicza.
Przypominamy, że w grudniu prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie śmierci Dariusza Dziamskiego. Zarzuciliśmy prokuraturze niewyczerpujące rozpatrzenie materiału dowodowego. Przede wszystkim nie przesłuchano wszystkich świadków, w tym żony zmarłego. Kobieta została przesłuchana przez policję i zapytano ją wtedy wyłącznie o leki, które brał mężczyzna przed wypadkiem. Ponadto nie przeprowadzono żadnej rozmowy z jakimkolwiek przedstawicielem społecznej inspekcji pracy i związków zawodowych. Nie zlecono rzetelnego pomiaru wydatku energetycznego na stanowisku, na którym pracował Dariusz Dziamski.
Dariusz Dziamski zmarł 6 września na terenie magazynu Amazon mieszczącego się pod Poznaniem. Po zgłoszeniu przez pracownika pogorszenia stanu zdrowia, kierownictwo Amazon nie udzieliło mu odpowiedniej pomocy. Do Dariusza nie został wezwany medyk. Mimo odczuwanego bólu i trudności z utrzymaniem się na nogach pracownik został zmuszony do samodzielnego przejścia przez magazyn i zejścia z piętra do pokoju medycznego, co mogło znacząco zmniejszyć jego szanse na przeżycie.
Co więcej, wcześniej Dariusz wielokrotnie skarżył się kierownictwu na zmęczenie pracą oraz niewystarczającą liczbę pracowników skierowaną do wykonywania jego pracy. Zwykle było to kilka osób. W okresie poprzedzającym śmierć Dariusza wykonywał swoją pracę sam, co mogło spowodować znaczne przeciążenie organizmu. Od wielu lat OZZ Inicjatywa Pracownicza zarzuca Amazonowi narażanie pracowników na utratę zdrowia i życia z powodu niewłaściwie przeprowadzonej oceny ryzyka zawodowego. Ocena nie uwzględnia pomiaru wydatku energetycznego wykonanego metodą, którą zaleciła w Amazon Państwowa Inspekcja Pracy. Badanie wydatku energetycznego pokazuje rzeczywiste zmęczenie i wysiłek pracownika wkładany w wykonanie danej czynności i ma kolosalne znaczenie dla zachowania odpowiednich warunków BHP. Metoda stosowana przez Amazon polega jedynie na szacowaniu poziomu wydatku energetycznego, a nie na jego pomiarze, co naraża zdrowie, a nawet życie pracowników. Uzasadnienie wyroku sądu w tej sprawie pod linkiem.
Nie zgadzamy się także ze stosowaną przez pracodawców, uproszczoną, definicją wypadku przy pracy, która odrzuca zależność między stanem zdrowia pracownika a warunkami pracy. Długotrwałe (trwające np. kilka dni) przemęczenie pracowników wynikające z przekraczania przepisanych prawem norm wydatku energetycznego może stać się bezpośrednią przyczyną wypadku przy pracy. Jak wskazał Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 4 października 2006 r. o sygn. II UK 40/06 (LEX nr 309429), „dla uznania zdarzenia za wypadek przy pracy nie wymaga się jednoczesnego wystąpienia przyczyny i skutku.” (uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 4 października 2006 r. o sygn. II UK 40/06, LEX nr 309429).