WyróżnioneFASekcja FA PoznańZielona Fala

ZMAGANIA NA KOMISJI W OBRONIE RODÓW I ZIELENI

Wczoraj, pomimo deszczowej pogody, odbyła się pikieta przed połączoną komisją ds. studium i komisją polityki przestrzennej. Posiedzenie skupiało się głównie nad głosowaniami dotyczącymi kontrowersyjnych punktów z poprzednich posiedzeń, czyli terenów zieleni i ogrodów działkowych.

Zebraliśmy się sporą grupą, reprezentując środowiskach z różnych dzielnic Poznania, połączone niezgodą na skalę zniszczenia terenów zieleni w ramach nowego studium. Czas pomiędzy przemówieniami umilała nam Samba Hałastra, oczywiście wszystko odbywało się pod sporą obstawą policji i straży miejskiej, po czym wnioskujemy, że nasz protest odniósł pozytywny skutek i radni wystraszyli się naszego głosu.

W czasie pikiety

Jako pierwsza głos zabrała przedstawicielka ROD-u Energetyk I z Ostrowa Tumskiego, którego teren w całości ma zostać oddany pod deweloperkę. Mówiła o prawie stuletniej historii ogrodu, potrzebie jego zachowania i chęci otworzenia go na społeczeństwo.

Drugą historię przedstawiła mieszkanka Górczyna, gdzie od kilku lat trwa walka o park znajdujący się na terenie ostatniej w okolicy zieleni – w ramach studium miasto chce tam zbudować przecinające go drogi. Wspomniana została petycja, w której 1200 osób opowiedziało się za parkiem, i którą to miejskie władze po prostu zgubiły…

Trzeci wystąpił przedstawiciel WOMB-u (Wolnego Ogrodu Miejskiego Bogdanka). W ramach studium miasto nie zgodziło się na pozostawienie jego terenu jako zieleni działkowej, ale na wniosek i w interesie de facto niedziałającej i nieistniejącej spółki Darex z Warszawy, zmieniło jego przeznaczenie na zieleń parkową (domyślamy się, że jako prywatny park dla deweloperki).

Nie zabrakło również głosu członkini Stowarzyszenia Plac Wolności, która opowiadała jak miasto, zlekceważyło 12000 podpisów mieszkańców, domagających się uratowania alei drzew przy ulicy 27 Grudnia, a obecnie robi wszystko, aby je zniszczyć, m.in. przez niewłaściwe zabezpieczenie ich w trakcie trwających prac remontowych.

Ostatnim punktem, o który zamierzaliśmy walczyć była zgoda na zabudowę fortu VI, co dawałoby precedens do zabudowy innych fortów.

Po przemówieniach

Po przemówieniach jako jedna grupa weszliśmy na obrady komisji. Mieliśmy przygotowane kartony „za” i „przeciw” i razem z radnymi, jako strona społeczna, braliśmy udział w posiedzeniu komisji – Komisja Polityki Przestrzennej i Rewitalizacji (Komisja PP) oraz Komisja ds. Studium Miasta Poznania. Nie brakowało również wyrazów niezgody kierowanych w stronę radnych, którzy głosowali przeciwko zieleni.

Jako pierwszy głosowany był punkt dotyczący Fortu VI. Obie komisje odrzuciły zabudowę na tym terenie, więc osiągnęliśmy sukces.

Później pod obrady wszedł temat WOMB-u (Wolnego Ogrodu Miejskiego Bogdanka). Komisja Planowania Przestrzennego i Rewitalizacji opowiedziała się za wnioskiem dewelopera, a Komisja Studium za nami. Sprawa będzie rozstrzygana na Radzie 11 lipca.

Kolejnym poruszonym tematem był Zieliniec, gdzie spółka VW wniosła o wycinkę 3 ha lasu pod, o zgrozo, budowę fabryki samochodów elektrycznych. Tutaj oczywiście doszło do przepychanek pomiędzy radnymi z PiS i PO o to, kto więcej lasów wyciął (wynika to z faktu, że ci pierwsi na poziomie miejskim głosują raczej za zielenią). Ostatecznie okazało się jednak, że w tym przypadku PO chce dogonić PiS. Niestety więc obie komisje zgodziły się na wycinkę.

W temacie ROD-u Energetyk zabłysnęła w dyskusji Halina Owsianna, wywodząca się z lewicy, aktualnie w porozumienie Wspólny Poznań. Zapytała działkowców, czy skoro nie odpowiada im deweloperka, to czy zgodziliby się na utworzenie w tym miejscu parku (który pewnie miałby służyć nowo postawionemu osiedlu dla bogaczy). Niestety również i tutaj Komisja PP opowiedziała się za sprzedażą spornego terenu deweloperom, Komisja Studium była jednak przeciwna, więc sprawa trafiła do rozpatrzenia przez radę.

Jako ostatni pojawił się punkt Górczyna. Tutaj zabłysnęło wielu radnych. Przewodniczący Mikuła, niedopuszczający mieszkanek do głosu. Owsianna krzycząca, żeby PiS najpierw zablokował inne wycinki, a dopiero później bronił zieleni na Górczynie. I w końcu perełka: prezydent Guss, który wyszedł z założenia, że mieszkańcy, którzy podpisali się pod petycją o utworzenie parku być może nie wiedzieli pod czym się podpisują. Skomentujcie to sami. Niestety również i w tym przypadku Komisja PP była za budową drogi, a Komisja ds. Studium przeciw, więc sprawa będzie rozpatrzona na radzie.

Nasza walka się nie kończy, dlatego każdego, kto może, zapraszamy 11 lipca na obrady Rady Miasta nad studium, aby wesprzeć nasz protest oraz posłuchać, jakie ciekawe wypowiedzi padną jeszcze ze strony radnych i prezydentów.

 

www.rozbrat.org

Udostępnij tekst

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *