DUDA DEWELOPER NISZCZY KLIN ZIELENI

Rośnie presja deweloperów, na zabudowę kolejnych fragmentów miasta. Budynki mają być wciśnięte wszędzie gdzie to tylko możliwe, nie licząc się z charakterem istniejącej zabudowy czy warunkami przyrodniczymi. W ten sposób, unikatowe kliny zieleni w Poznaniu, pozwalające chronić mieszkańców przed zgubnymi i stale pogarszającymi się warunkami życia, smogiem, ale również zmianami klimatu, rosnącymi temperaturami czy okresami suszy, ulegają coraz większej degradacji.

Niedawno pojawiły się informacje o szokującym pomyśle dewelopera wycinki setek drzew pod budowę nowego kompleksu hotelowego w samym środku południowego klina zieleni w Poznaniu.  Petycję przeciwko tym planom możecie podpisać tutaj https://tiny.pl/ckz7g

Niestety nie brakuje również zakusów na zniszczenie przez deweloperów rejonu Sołacza. Jednym z elementów tego niszczącego planu jest zmiana charakteru zabudowy. Jej pierwszym elementem ma być wysoki sześcio kondygnacyjny budynek na ulicy Pułaskiego 19. Charakter takiej zabudowy nijak ma się do obecnie istniejącej w tym miejscu, dodatkowo można się spodziewać, że powstanie takiej inwestycji, otworzy furtkę do dalszej zabudowy rejonu i zmiany jego zielonego charakteru. W planach deweloperów bowiem zieleń istnieje jedynie na wizualizacjach, realnie ważniejsze są miejsca parkingowe, drogi, usługi, zieleń czy funkcje klina zieleni nie mają najmniejszego znaczenia. Z braku reakcji miejskich urzędników można wnioskować, że również oni całkowicie podporządkowali się wizji deweloperów.

I deweloperzy skwapliwie z tego korzystają, napychając swoje kieszenie. Zgodnie z informacjami portalu bankier.pl marża brutto giełdowych deweloperów ze sprzedaży mieszkań za ostatnie cztery kwartały wyniosła po III kw. 2023 r. 31,4 proc.

Reasumując Duda Deweloper to jeszcze jedna firma z tej pazernej branży, która w walce o własne zyski na resztę społeczeństwa przerzuca społeczne koszta. To  my jako mieszkanki i mieszkańcy Poznania odczujemy realne skutki zniszczenia klinów zieleni. Wzrost zanieczyszczenia powietrza, zmiany w temperaturze, wilgotności, obecności owadów, ptaków i innych zwierząt w mieście, czyli to wszystko, co ma zasadniczy wpływ na ekosystem, w którym żyjemy. Dla dewelopera to wszystko nie ma znaczenia, liczy się zysk, a nie ludzie. Ludzie mają stać się niewolnikami kredytów, by zapewnić  sobie dach nad głową, lub podziwiać nowe inwestycje, które trafią raczej na rynek wynajmów krótkoterminowych lub staną się lokatą kapitału dostępną dla nielicznych.

Nie ma naszej zgody na niszczenie klina zieleni, nie ma naszej zgody na zabudowę Sołacza

www.rozbrat.org