PublicystykaSekcja FA Poznań

OFIARY WOJNY W PALESTYNIE 2008–2023

Od 2007 r., kiedy Izrael wprowadził blokadę Gazy, wielokrotnie wybuchały konflikty palestyńsko-izraelskie. W 2008 r. siły izraelskie zaatakowały Gazę. Celem mieli być członkowie Hamasu. Operacja „Płynny ołów” obejmowała bombardowanie z powietrza i inwazję naziemną. Do momentu zawieszenia ognia w dniu 18 stycznia 2009 r. zginęło – wg Ministerstwa Zdrowia Gazy – 1440 Palestyńczyków; wg ONZ było 1385 ofiar, w tym znaczna część to cywile, dzieci i kobiety. Ze strony izraelskiej życie straciło 14 osób. Izrael spowodował także poważne zniszczenia budynków mieszkalnych, zakładów pracy i infrastruktury elektrycznej w Gazie.

W 2012 r. Izrael przeprowadził ośmiodniowe naloty, „polując” na szefa wojskowego skrzydła Hamasu. Zginęło prawie 180 osób. Dwa lata później, w 2014 r., Izrael przeprowadził ataki powietrzne i bombardowania artyleryjskie, które zdewastowały dzielnice Gazy. Wg Ministerstwa Zdrowia Gazy śmierć poniosło aż 2310 Palestyńczyków; wg ONZ – 2251. Izrael oszacował liczbę swoich zabitych na 67 żołnierzy i sześciu cywilów.

Od 2021 r. konflikt tlił się nieustannie. Tego roku Izrael przeprowadził ataki powietrzne na Strefę Gazy, zabijając ponad 250 osób. W roku 2022 w ciągu trzech dni izraelskiego bombardowania Strefy Gazy zginęło co najmniej 44 Palestyńczyków, w tym 15 dzieci.

Zanim doszło do tragicznych wydarzeń 7 października br., „Gazeta Prawna” pisała o nakręcającej się spirali przemocy na Bilskim Wschodzie, w wyniku której, już w pierwszej połowie 2023 r. zginęło 24 Izraelczyków oraz 128 Palestyńczyków, w tym 15-letnia Sadeel Turkman, która zmarła od ran postrzałowych. „Najnowsza eskalacja – komentowała kilka miesięcy temu gazeta – konfliktu izraelsko-palestyńskiego jest oceniana przez ekspertów jako najpoważniejsza od kilkunastu lat”.

Ostatecznie ONZ szacuje, że od 1 stycznia 2008 r. do końca września 2023 r. w wojnie tej życie straciło ok. 6400 Palestyńczyków i ok. 300 Izraelczyków.

Nowy konflikt rozpoczął się 7 października br., kiedy Hamas przypuścił atak na Izrael, zabijając co najmniej 1400 osób (w tym ok. 1100 cywili) i biorąc około 220 zakładników. W odwecie izraelska armia rozpoczęła serię bombardowań, które do 30 października br. kosztowały życie – ponownie wg Ministerstwa Zdrowia Gazy – ok. 8300 Palestyńczyków, z czego 40% to dzieci i młodzież. Są też setki zaginionych.

Próbuje się podważyć dane podawane przez Ministerstwo Zdrowia Gazy, ale jest to nieuzasadnione. Jak utrzymuje amerykańska Associated Press, zarówno w przeszłości, jak i obecnie liczby te są relatywnie wiarygodne. Między innymi w przybliżeniu zgodne z danymi ONZ.

Powyższe dane jednoznacznie pokazują, że przez 15 lat tej wojny najczęstszymi ofiarami byli i są Palestyńczycy. Oczywiście także niszczenie infrastruktury cywilnej – jak to wielokrotnie słyszeliśmy à propos rosyjskich bombardowań ukraińskich miast – jawi się jako przestępstwo wojenne. W efekcie przynosi ono ofiary pośrednie, które trudniej oszacować. W każdym razie wieloletnie naloty w Strefie Gazy i jej gospodarcza blokada doprowadziły do ekonomicznego załamania. Podajmy ponownie kilka liczb. PKB na głowę mieszkańca Strefy Gazy jest 18 razy mniejsze niż na głowę mieszkańca Izraela. Bezrobocie w Strefie wynosi ok. 45%, kiedy w Izraelu jest to niespełna 4%. I ostatecznie na przykład śmiertelność niemowląt w Strefie Gazy jest wielokrotnie wyższa niż w Izraelu.

Nie uzasadnia to oczywiście w żadnej mierze zbrodni popełnianych przez jakiekolwiek uzbrojone oddziały na przypadkowych cywilach, w tym kobietach i dzieciach.

Protesty wobec zaistniałej sytuacji, jakie obserwujemy na całym świecie, mają ważny wymiar także w sytuacji blokady informacyjnej. Armia izraelska pozbawia zajmowane rejony Strefy Gazy dostępu do prądu, zakłóca działanie internetu i przesyłanie aktualnych informacji. W zasadzie jak od początku, tak i teraz wielokrotnie protestujących wobec działań Izraela próbuje się oskarżać o antysemityzm, pomijając fakt, że działania prawicowego rządu Netanjahu spotykają się ze sprzeciwem samych obywateli Izraela. Incydentalne wykorzystywanie sprzeciwów przez różnej prominencji rasistów i antysemitów musi spotykać się ze stanowczym sprzeciwem.

Warto również zaznaczyć, że mieszkańcy Strefy Gazy nie mają realnego wpływu na układy polityczne i zależności, jakim od dawna ulega Autonomia Palestyńska i oczywiste jest, że obecną sytuację wykorzystują różne ugrupowania mające własne geopolityczne interesy. Podobnie jak władze Izraela od lat korzystają ze wsparcia finansowego rządu USA, a swój przemysł militarny i sektor bezpieczeństwa uczyniły istotnym elementem napędzającym gospodarkę kraju.

Niestety to wszystko traci znaczenie dla cywilnych ofiar działań zbrojnych i to zatrzymanie rosnącej w zarażającym tempie liczby ofiar powinno być obecnie priorytetem.

Stanisław Krastowicz

www.rozbrat.org

Udostępnij tekst

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *