- Jesteśmy grupą ludzi wywodzących się z różnych miejsc, kultur i ideologii, którzy odrzucają obecny system polityczny. Wierzymy w formy demokracji bezpośredniej i uczestniczącej, takie jak samoorganizacja zgromadzeń, rady i akcje bezpośrednie – napisali w swoim oświadczeniu uczestnicy protestu.
Demonstracja, która przeszła z placu Marii Magdaleny pod ambasady Francji, Niemiec a następnie na Rynek Główny zgromadziła około 60 osób w większości z zagranicy. Akcja była wynikiem codziennych spotkań odbywających się od kilku tygodni na placu przed instytutem Cervantesa. Protest wsparła także krakowska SambaKa.
Niestety protest spotkał się z bierną postawą mieszkańców Krakowa. Mimo to podziw może budzić sposób organizacji i poziom zaangażowania politycznego zagranicznych studentów. Będąc w w naszym mieście raptem kilka miesięcy potrafili zorganizować się o wiele lepiej niż polscy studenci zainteresowani jedynie imprezowaniem.