Oświadczenie Federacji Anarchistycznej sekcja Rzeszów:
Oświadczamy, że walka o Puszczę Białowieską trwa i przybiera na swej radykalności. Jest ona wynikiem ignorancji władz. Pomimo takiej postawy rządzących nie mamy zamiaru biernie przyglądać się wycince prowadzonej przez Lasy Państwowe. W pełni popieramy aktywistów i aktywistki, którzy stworzyli w Puszczy Białowieskiej obóz i codziennie zatrzymują sprzęt ciężki niszczący las. Dołożymy wszelkich starań, by protest ten odbywał się również w Rzeszowie.
Postulujemy o:
- natychmiastowe wstrzymanie cięć w Puszczy,
- wycofanie ciężkiego sprzętu z puszczańskich nadleśnictw,
- cofnięcie zakazu wstępu do lasu, który od kilku tygodni obowiązuje w nadleśnictwach Hajnówka i Białowieża,
- udostępnienie Puszczy społeczności lokalnej i turystom,
- respektowanie okresu ochronnego ptaków,
- a także rozpoczęcie prac legislacyjnych zmierzających do powiększenia Białowieskiego Parku Narodowego na teren całej polskiej części Puszczy Białowieskiej.
Nawołujemy wszystkich Rzeszowian do wyrażania swej dezaprobaty dla wycinania drzew w Puszczy Białowieskiej w dowolnej formie. Interweniowania w biurach posłów PiS, wspierania walczących w Rzeszowie i całym kraju. Zapowiadamy, że w przypadku niezrealizowania naszych postulatów protest będzie się radykalizował i zaostrzał nie tylko w Rzeszowie.
Kiedy niszczy się Puszczę tnąc drzewa, nie ma już czasu na szukanie kompromisu i rozmowy, a za doprowadzenie do takiej sytuacji obwiniamy rząd Prawa i Sprawiedliwości. Walka trwa.
Federacja Anarchistyczna Rzeszów
Relacje medialne i pozostałe zdjęcia z Rzeszowa:
http://supernowosci24.pl/anarchisci-z-rzeszowa-przeciwko-wycince-puszczy-bialowieskiej/
http://rzeszow-news.pl/rzeszowscy-anarchisci-protestuja-przeciwko-wycince-puszczy-bialowieskiej/
W dniu 14 lutego w hali Międzynarodowych Targów Poznańskich odbywała się impreza Knieje – Targi Myślistwa i Strzelectwa. Jednym z punktów programu o godzinie 15:00 była prezentacja „sztuki wabienia jeleni”. Na scenie pojawiła się grupa członków inicjatywy Poznaniacy Przeciwko Myśliwym przebranych w stroje leśnych zwierząt. W czasie krótkiego wystąpienia usiłowali przedstawić, że umiejętność ta jest wykorzystywana do polowań na jelenie w czasie rykowisk. Niestety pokojowy happening spotkał się z niezrozumieniem i dużą agresją ze strony myśliwych oraz wezwanych przez nich ochroniarzy imprezy.
Zapraszamy do obejrzenia WIDEO
Zapraszamy również na profil FB grupy "Poznaniacy Przeciwko Myśliwym".
Więcej na temat rykowiska TUTAJ.
W ostatnią sobotę (9.01.16) myśliwi z koła łowieckiego „Jaźwiec” planowali kolejne polowanie zbiorowe na Dziewiczej Górze. Planowali, ponieważ w wyniku naszych ostatnich akcji (5.12.15 i 19.12.15) stwierdzili, że lepiej nie pojawiać się w lesie, przynajmniej nie w dużej grupie.
O godzinie 7:00 zjawiliśmy się w lesie grupą ok. 40 osób. Od razu rozpoczęliśmy nasze spacery. Dotarliśmy do każdej ambony. Nigdzie jednak nie było widać myśliwych. W pewnym momencie usłyszeliśmy strzał od strony leśniczówki Annowo. W kilka osób udaliśmy się szybko w tamtą stronę. Na miejscu zastaliśmy Marcina Grzelaka, który samochodem przewoził zastrzeloną przez siebie sarnę po całym lesie i próbował nam udowodnić, że można polować pomimo naszej obecności. Niestety, dla niego, było to jedyne zwierzę upolowane tego dnia na Dziewiczej Górze. Myśliwi, już tydzień wcześniej, w komentarzach na naszym wydarzeniu – na portalu społecznościowym - chwalili się, że tym razem zastosują względem nas jakąś nową tajemniczą strategię. Nie postarali się jednak za bardzo i wdrożyli najbardziej przewidywalny pomysł – zrezygnowali z polowania zbiorowego na rzecz polowań indywidualnych. Przygotowani na to szybko rozszerzyliśmy zasięg naszych działań.
Jak sami myśliwi, piszą na swoich forach, nasza obecność bardzo utrudniała im „dochodzenie postrzałków”, czyli postrzelonych zwierząt oraz wjazd do lasu. W praktyce wbrew temu, co piszą, było to niemożliwe.
Według relacji myśliwych polowanie odbywało się zgodnie z planem. Być może udali się na teren innego obwodu łowieckiego, aby oddać się swojemu „hobby” i faktycznie polowali, w końcu tego dnia odbywało się wiele polowań zbiorowych. Naszym planem było jednak tylko i wyłącznie niedopuszczenie do polowań na Dziewiczej Górze. Plan ten udał się w 100%!
Serdecznie dziękujemy wszystkim obecnym tego dnia. Również tym, którzy wspierali nas przez promocję wydarzenia. Bez was ta akcja nie byłaby możliwa. Dziękujemy aktywistom Inicjatywy na Rzecz Zwierząt BASTA!: pomimo organizowanych przez nich tego dnia warsztatów i wykładów licznie wsparli nas swoją obecnością. Szczególne podziękowania należą się grupom: "Nie podaję ręki myśliwym", "Zamień strzelbę na aparat" oraz "Front antyłowiecki". To dzięki ich wydarzeniu i nagłośnieniu rzezi na Dziewiczej Górze powstała nasza grupa, co w efekcie doprowadziło do blokady ostatniej „zbiorówki”.
Tego dnia las należał do zwierząt, które licznie obserwowaliśmy oraz ludzi, ale tych, którzy chcieli polować na nie z lornetką i aparatem.
W środę 27 sierpnia, przed zaplanowanym ostatnim posiedzeniem Komisji Polityki Przestrzennej Rady Miasta kliny zieleni zaatakowały urząd miasta. Happening zorganizowany został przez działaczy i działaczki anarchistyczne. Miał zwrócić uwagę opinii publicznej na niekorzystne z ekologicznego i społecznego punktu widzenia rozstrzygnięcia nowego studium zagospodarowania przestrzennego. Będzie ono głosowane przez radę miasta prawdopodobnie już we wtorek - 2 września. Komisja miała na dzisiejszym posiedzeniu uchwalić swoje kolejne rekomendacje.
Przeczytaj roównież: Poznańscy drwale:Grobelny, Mikuła, Wechta
„Protest jest wtedy, gdy mówię, że się z czymś nie zgadzam...
...opór wtedy, gdy nie pozwalam innym, aby robili to na co się nie zgadzam.”
UM
3 czerwca br. minął rok od momentu, w którym mieszkańcy oraz mieszkanki Żurawlowa i okolic rozpoczęli czynny, fizyczny opór przeciwko działaniom globalnej korporacji, próbującej siłą ingerować w ich życie i otoczenie. Rok temu, z samego rana, najemnicy firmy Chevron podjęli próbę przeprowadzenia wierceń w poszukiwaniu gazu łupkowego na obszarze koncesyjnym „Grabowiec” na Zamojszczyźnie, co spotkało się z szybką reakcją lokalnej społeczności, która już wcześniej wielokrotnie protestowała przeciwko poszukiwaniu i wydobywaniu gazu łupkowego na tym terenie. Spontanicznie zablokowano wjazd pojazdów transportujących sprzęt niezbędny do rozpoczęcia prac wiertniczych na wydzierżawione przez Chevron do tego celu pole. Pomimo przeciwności losu, trudnych warunków, nieprzychylności lokalnych i centralnych władz, zastraszania i prowokacji ze strony korporacyjnych agresorów, blokada trwa nadal. Protestujący ludzie, dzięki ogromnej determinacji, szerokiej świadomości ekologicznej i społecznej, rozwiniętej współpracy opartej o niehierarchiczny podział ról i kolektywną decyzyjność, niestrudzenie bronią ziemi, na której żyją. Przez cały ten czas otrzymują również pomoc i wsparcie z zewnątrz – z kraju i zza jego granic. W protest zaangażowali się liczni aktywiści i aktywistki, reprezentujący różne grupy i środowiska z całego świata, w tym również osoby uczestniczące w Federacji Anarchistycznej.
Komunikat Occupy Chevron (Poland):
Zapraszamy na piknik w Żurawlowie!
Mamy przyjemność zaprosić Was na dwudniowy piknik w Żurawlowie, malowniczej wsi na Zamojszczyźnie. Wydarzenie jest inicjatywą mieszkańców Żurawlowa, artystów, aktywistów ekologicznych i działaczy społecznych.
Chcemy połączyć przednią zabawę z akcją wsparcia dla mieszkańców Żurawlowa. Na miejscu czeka Was tona atrakcji. Jako że wyciągamy Was na wieś, poznacie tajniki przydomowej uprawy warzyw, robótek ręcznych czy tłoczenia oleju z nasion rzepaku. W programie przewidziane są też zajęcia dla najmłodszych, takie jak samba czy kuglarstwo.
Nie zabraknie też muzyki, którą przywiozą ze sobą zespoły Miąższ, Junior Stress i Ruta. Dla całkiem poważnych osób znajdzie się też czas na dyskusje na całkiem poważne tematy. Porozmawiamy o problemach mieszkańców miast i wsi, z którymi mierzymy się na co dzień. Zastanowimy się czy osoba wywłaszczona z ziemi rolnej może zrozumieć kogoś z miasta wyrzuconego na bruk. Poszukamy związku między niskim wynagrodzeniem za pracę w Biedronce a nędznymi cenami w skupach produktów rolnych. Podpowiemy też jak planować skuteczne kampanie społeczne i oczywiście nie będziemy omijać tematów związanych z ekologią.
Dlaczego Żurawlów? Miejsce nie jest przypadkowe, gdyż mieszkańcy wsi, do której zapraszamy mają za sobą ponad dwa lata walki o przyszłość swoją i swoich bliskich. Starli się oni z korporacją Chevron, bogatszą od polskiego państwa. Bez konsultacji społecznych firma ta usiłuje poszukiwać złóż gazu łupkowego w pobliżu domów i na polach uprawnych. W odpowiedzi na działania firmy mieszkańcy od roku prowadzą czynny, nieprzerwany protest w tej sprawie, podczas którego wyedukowali się w dziedzinie ekologii, geologii i prawa. W debacie, merytorycznymi argumentami kładą na łopatki niejednego polskiego polityka. Nie poddają się mimo, że jest ciężko.
Wydarzenie ma charakter non-profit, bo wierzymy, że prawdziwie dobrej zabawy podobnie jak idei nie da się po prostu kupić. Nie przejmujcie się więc kasą jeśli jej nie macie. Ważne, że będziemy razem. Wszyscy chcemy tam być, żeby odetchnąć świeżym powietrzem, które na szczęście jeszcze nie kosztuje.
Przybywajcie! Będzie się działo!
31.05-01.06.2014.
Żurawlów
Więcej informacji na facebook.com
STOP WYDOBYCIU GAZU ŁUPKOWEGO!
Wspieramy protest mieszkańców Żurawlowa i okolic
6 lipca 2013 roku o godz. 14.oo odbędzie się w Lublinie solidarnościowy protest z mieszkańcami Żurawlowa na Zamojszczyźnie przeciwko inwestycji prowadzonej przez międzynarodową korporację Chevron.
Wspieramy mieszkańców, którzy już ponad miesiąc w liczbie ponad 150 osób blokują teren na którym Chevron chce prowadzić poszukiwania gazu łupkowego. Do protestu dołączają kolejne wsie: Rogów, Szczelatyn, Siedlisko.
Protest w Żurawlowie to nie tylko walka mieszkańców o ich domy i rodziny, ale także walka z globalną korporacją: jej chciwością i arogancją wobec decyzji społeczności lokalnych.
Chcemy, by Ministerstwo Środowiska, na wniosek mieszkańców Żurawlowa poparło delegalizację koncesji firmy Chevron na poszukiwanie gazu łupkowego na Lubelszczyźnie.
Stosowana przez Chevron technologia szczelinowania hydraulicznego jest niebezpieczna dla środowiska, prowadzi do:
- zużycia dużych ilości wody
- produkcji toksycznych ścieków
- zanieczyszczenia powietrza
Ponadto, działania firmy Chevron na świecie wskazują na lekceważenie przez nich praw człowieka.
Zapraszamy na spotkanie z przedstawicielami Żurawlowa i okolic 6 lipca (sobota) o godz. 14:00 na Placu Litewskim w Lublinie.
Podczas pikiety wystąpi zespół samby „Wschodni Sambastion", a także będziemy tworzyć fotopetycję: Każdy/a będzie mógł zrobić sobie zdjęcie z tabliczką wyrażającą sprzeciw wobec działań koncernu Chevron w Żurawlowie oraz solidarność z mieszkańcami gminy Grabowiec na Lubelszczyźnie.
Zdjęcia w formie fotopetycji opublikowane zostaną na stroniehttp://occupychevron.tumblr.com/
Bądźcie z nami!
Tylko solidarność daje nam szansę na zwycięstwo.
Więcej informacji o proteście: http://occupychevron.tumblr.com/
5 powodów tego, że zakaz stosowania paliw stałych nie rozwiąże problemu zanieczyszczonego powietrza w Krakowie:
1. Norma pyłu zawieszonego (PM10) jest przekraczana w Krakowie, aż 10 miesięcy w roku/ Normę tlenków azotu (NOx) przekraczamy przez okrągły rok!
2. Nawet jeśli całkowicie wyeliminujemy piece węglowe, to emisja PM10 pochodząca z innych źródeł doprowadzi do przekroczenia rocznego, dopuszczalnego poziomu PM10
3. Tlenki azotu NOx i NO2 powstają w trakcie spalania węgla, gazu i olejów! Emisje tlenków azotu (NOx) spowodowane ruchem drogowym mają ze względu na niską wysokość swojego źródła szczególne znaczenia dla ochrony ludzkiego zdrowia.
4. Procentowy udział pieców na paliwa stałe w przypadku zanieczyszczenia NO2 wynosi 3%
5. Liczba pieców na paliwa stałe w Krakowie systematycznie maleje, a stężenie NO2 i NOx rośnie.
Warto również dodać, że dopuszczalny roczny poziom w przypadku PM10 przekraczamy o 92.5%, a w przypadku NOx 737%. Postulowany przez polityków i media zakaz palenia węglem nie sprawi, że tutejsze powietrze stanie się czyste. Nie czysty natomiast wydaje się być interes wymiany pieców szacowany na 340mln złotych, którego ofiarą staną się najbiedniejsi i wykluczeni mieszkańcy Krakowa. Taktyka znana i stosowana od lat- uspołecznić koszty, sprywatyzować zyski.
Źródła:
http://monitoring.krakow.pios.gov.pl/iseo/ (dane na rok 2011, ponieważ te z 2012 są niekompletne)
http://www.mugv.brandenburg.de/cms/detail.php/bb1.c.298826.de
http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,44425,13323908,340_milionow_potrzebne_na_smog__Pomysly_sa__pora_dzialac.htmlPrzedstawiamy list otwarty ws. odpowiedzialnej walki ze smogiem w Krakowie. List w najbliższym czasie przekażemy krakowskim mediom. Inicjatorami listu są nasza Sekcja oraz Stowarzyszenie Krakowska Grupa Inicjatywna Obrony Praw Lokatorów, ale lista sygnatariuszy jest otwarta. Jeśli chcesz poprzeć inicjatywę, dopisz się w ankiecie pod listem.
Wyeliminowanie skażenia powietrza jest dla Krakowa sprawą kluczową – to kwestia naszego zdrowia i życia. Jednak podejmując działania w tym kierunku musimy dbać o tych, dla których ogrzewanie paliwem stałym jest na razie jedyną możliwością ekonomiczną. W przeciwnym razie możemy obudzić się… w nie swoim mieście.
Sfinansowanie wymiany palenisk to jedno, a opłaty za gaz to drugie. Obecnie, przy cenach węgla na poziomie 750 zł za tonę (ekogroszek workowany), a gazu 1,25 zł za m3, możemy uzyskać za 1 złotówkę (licząc cenę gazu i zmiennej części opłaty sieciowej) 9,25 kWh energii z węgla, lub 5,83 kWh z gazu. Oznacza to, że utrzymanie podobnego poziomu ciepła w mieszkaniu po zmianie paleniska będzie o 59% droższe. Do tego dochodzą stałe opłaty za korzystanie z usług gazowni – ok. 50 zł miesięcznie. Tak więc małżeństwo, które na ogrzanie 50 m2 – 2 małych izb w starej kamienicy – wydawało 200 zł miesięcznie, teraz wyda 368 – blisko dwukrotnie więcej. Jeśli oboje zarabiają najniższą krajową, jest to 1/6 ich budżetu. Po dodaniu czynszu i pozostałych mediów okaże się, że naprawdę nie będą mieli za co żyć. Osób w podobnej sytuacji są w Krakowie tysiące.
Można szeroko się uśmiechnąć i stwierdzić, że jeśli nie stać ich na mieszkanie w kamienicy w Śródmieściu, to nie muszą – niech się przeprowadzą. Ale to tak, jakby zaproponować, by jedli ciastka, skoro nie mają chleba. Obecne prawo pozwala im na mieszkanie w lokalu z regulowanym czynszem – tym, i tylko tym lokalu, na które dostali przydział jeszcze w PRL, a pod pewnymi warunkami w lokalu komunalnym. Spytajmy, czy mamy – jako gmina – dość mieszkań, by zapewnić im dach nad głową, gdy już opuszczą centrum?
Musimy też zapytać, jak będzie wyglądało Śródmieście po ich odejściu. Czy świadoma polityka gminy – czyli nas wszystkich – zmierza w kierunku utworzenia „zakazanego miasta” dla najbogatszych? Czy oddajemy to, z czego jesteśmy najbardziej dumni – tętniące życiem centrum – garstce osób po to, by wkrótce wystawiły nam one rachunek za to, że z niego korzystamy?
Już teraz niektórzy właściciele kamienic próbują wykorzystać publiczny problem oczyszczenia powietrza do załatwienia swojego prywatnego „problemu” – „oczyszczenia” budynków z pozostałych lokatorów: Stawiają przed faktem dokonanym – będzie gaz w tym roku i już. Zgodnie z prawem lokatorzy mogą odmówić zgody na instalację. Każdemu, kto chce wymiany palenisk, powinno zależeć na pełnoprawnym, podmiotowym udziale w ogólnomiejskiej debacie na ten temat.
Niech nasza walka o czyste powietrze nie będzie walką z ludźmi. W latach 90. znacznie ubyło pieców niskiej emisji – i znacznie przybyło dzieci z alergiami oddechowymi. Przyjrzyjmy się innym źródłom skażenia: Dziesiątkom tysięcy kominów w okolicznych miejscowościach, górujących nad miastem – bynajmniej nie tylko biedacy palą tam węglem. Nieopanowanemu rozrostowi komunikacji samochodowej, który jest naturalną odpowiedzią na impotencję i drożyznę komunikacji publicznej. Nieodpowiedzialnym decyzjom urbanistycznym które czynią mury naszej „komory gazowej” coraz szczelniejszymi.
Federacja Anarchistyczna Kraków Stowarzyszenie Krakowska Grupa Inicjatywna Obrony Praw Lokatorów
Źródła danych:
http://solaris18.blogspot.com/2011/07/ogrzewasz-propan-buranem-czy-olejem.html
http://www.pgnig.pl/dladomu/taryfa/twoja_taryfa?r,main,activeId=40354
Dr hab. n. med. Andrzej Emeryk, dr med. Małgorzata Bartkowiak-Emeryk, „Odrębności kliniczne i terapeutyczne alergicznego nieżytu nosa u dzieci”, Przegląd Alergologiczny, nr 1 (1/2004)
Podpisać się pod listem można:
http://fakrakow.wordpress.com/2013/01/31/list-otwarty-walka-ze-smogiem-a-mieszkancy-kamienic/
„Zabierz znajomych, ubierz się na niebiesko, zrób sobie skrzydła motylka modraszka i przyjdź- 5.06 na Zakrzówek , a 8.06 na manifestacje pod Urząd Miasta przy Pl. Wszystkich Świętych” – zachęcają organizatorzy społecznej akcji w obronie Zakrzówka.
Happeningowa akcja jest kolejną próbą obrony Zakrzówka przed wielkim kapitałem, który chce tam postawić apartamentowce. Doprowadzi to do dewastacji tego niezwykle wartościowego przyrodniczo i rekreacyjnie obszaru. – Mamy jeszcze szanse, nie ma jeszcze skończonych planów rozwoju miasta dla tych terenów. – przekonują organizatorzy protestu – Teraz ważą się losy Modraszkowej Łąki – czy stanie się terenem budowlanym, czy Zielenią Publiczną – podkreślają. Inwestor, który chce wybudować na Zakrzówku osiedle i zrewitalizować teren obiecał zbudować m.in. bardzo atrakcyjny Park.
Modraszek telejus, który jest symbolem protestu to ginący w Europie gatunek motyla występującego m.in. właśnie na Zakrzówku. Symboliczne skrzydełka wykonać można własnoręcznie bądź wybrać się na warsztaty prowadzone przez Modraszkowy Kolektyw. Warto pamiętać, iż raz postawione osiedle zostanie tam już na wieki a szkody będą nieodwracalne.