Zaloguj

Federacja Anarchistyczna

Jesteś tu: Start / Sekcje FA /
A+ R A-
F.A. Poznań

F.A. Poznań

Aktywność poznańskiej sekcji FA stanowi szeroki wachlarz działań.

Z jednej strony są to różnorakie formy protestu i agitacji. Można by określić ten rodzaj aktywności jako aktywność doraźną. Charakteryzuje się ona "zewnętrznym" przesłaniem naszej grupy. Działalność ta daje nam możliwość wyrażenia swojego zdania, jest formą nacisku na władzę i inne instytucje oraz stanowi dla nas czynnik propagandowy. W tym zakresie działań mieszczą się zarówno akcje spektakularne takie jak demonstracje, happeningi, akcje bezpośrednie jak te mniej: petycje, plakaty, pisma etc.

Z drugiej zaś staramy się budować naszą rzeczywistość poprzez kreowanie świadomości na co dzień. Tworzymy wolnościową społeczność, która podejmuje działania na rzecz oddolnego, niezależnego i samorządnego życia. Działalność ta jest oparta o Rozbrat nadający grupie charakter stabilny. Federacja Anarchistyczna w roku 1997 otworzyła tu Bibliotekę Wolnościową, a w 2000 Klub Anarchistyczny gdzie znajdują się również biuro FA sekcja Poznań
O aktywności tej stabilnej wynikającej głównie z posiadania swojego miejsca można by pisać jeszcze bardzo dużo. Przede wszystkim Rozbrat daje nam możliwość bezpośredniego i łatwego kontaktu miedzy ludźmi. W oparciu o to miejsce możemy spotykać się z ludźmi mającymi podobny stosunek do otaczającego świata, rozmawiać, dyskutować, pomagać.

Adres witryny: http://www.rozbrat.org E-mail: Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.

W Amazonie trwają protesty pracowników. Strajkiem grożą załogi w Niemczech, Francji i w Polsce. To jeden z większych ruchów pracowniczych w Europie. W Poznaniu i Wrocławiu związek zawodowy Inicjatywa Pracownicza wszedł z pracodawcą w spór zbiorowy. Kiedy dyrekcja Amazonu zerwała rozmowy, ogłoszono pogotowie strajkowe.

 

Każdego roku Amazon zatrudnia tysiące pracowników i pracownic tymczasowych w Polsce i w ponad 150 magazynach na świecie. Korzysta z pośrednictwa agencji: Manpower, Randstad, Adecco i inne. W danym roku agencje zwolnią zdecydowaną większość pracowników lub nie przedłużą im umów, często z dnia na dzień, za pośrednictwem SMSa czy godzinę przed końcem zmiany. Strajk w Amazonie to także strajk pracowników agencyjnych, bo ich sytuacja jest najtrudniejsza, prawa najczęściej łamane, dochody niższe, a umowy śmieciowe zawierane na bardzo krótkie okresy.

 

Wszyscy powinniśmy mieć takie same wynagrodzenia, takie same prawa i umowy na czas nieokreślony. Podobnie jak Inicjatywa Pracownicza żądamy, aby firmy zaprzestały zatrudniania poprzez agencje pracy tymczasowej i zatrudniały wszystkich pracowników bezpośrednio.

 

Praca tymczasowa, wyzysk stały!

Federacja Anarchistyczna s. Poznań

W niedzielę 29.11. miała miejsce demonstracja organizowana przez społeczność poznańskich muzułmanów. Protest był odpowiedzią na niedawne zamachy terrorystyczne, zarówno w Paryżu, Bejrucie czy Somali. Oprócz ofiar cywilnych, będących wynikiem terroru grupki fanatyków, powstaje również problem ofiar w postaci całego środowiska muzułmanów, które obarczane jest zbiorową odpowiedzialnością za przemoc terrorystów. Dla skrajnej prawicy staje się wręcz kozłem ofiarnym, którego można złożyć na ołtarzu, razem z falą uchodźców szukających w Europie schronienia przed terroryzmem.

 

Wyrażając swoją solidarność z środowiskiem poznańskich muzułmanów, którzy coraz częściej doświadczają różnego rodzaju szykan, o podłożu rasistowskim i islamofobicznym, oraz by wyrazić solidarność z ofiarami zamachów terrorystycznych – mieszkańcy Poznania, mimo złej pogody postanowili uczestniczyć w dzisiejszej pikiecie. Wśród zgromadzonych po za przedstawicielami Ligi Muzułmańskiej, nie zabrakło również przedstawicieli partii politycznych, społeczników, artystów, anarchistów, ale również przedstawicieli władzy w osobie Prezydenta Miasta Poznania – Jacka Jaśkowiaka.
Uczestnicy protestu jasno podkreślali, że islam jako religia, stanowczo odrzuca przemoc i terroryzm. Problemem jest chęć pozornej i powierzchownej islamizacji postaw ekstremistów, dla których zasłanianie się religijnymi pobudkami stanowi wygodny sposób na usprawiedliwianie własnych działań. Ignorancja w postrzeganiu konfliktów na Bliskim Wschodzie czy obecnie w Syrii, wyraźnie pokazuje, że kolejny raz łatwiej jest posługiwać się stereotypem „muzułmanin-terrorysta”, niż dokładniej spojrzeć na realne przyczyny konfliktu. Od takich postaw już tylko krok, do oskarżania uchodźców uciekających z rejonu objętego wojną, o chęć rozpętania jej w Europie, czy do rasistowskich pobić mieszkających często od lat w Polsce przedstawicieli mniejszości arabskiej.

 

W trakcie trwającej blisko godzinę pikiety, uczestnicy wielokrotnie skandowali hasła: „Przecz z rasizmem i nacjonalizmem”, „Solidarność naszą bronią”, „Stop przemocy”.

 

Warto podkreślić, że protest był też sposobem pokazania, że środowisko poznańskich muzułmanów, które padło ostatnimi czasy ofiarą licznych szykan – m.in. telefony z pogróżkami kierowane do Imama i jego rodziny – nie da się zastraszyć i może liczyć na wsparcie ze strony poznaniaków.

 

Podczas gdy na Placu Wolności trwało zgromadzenie przeciwko terroryzmowi i rasizmowi,  grupa neofaszystów  z Obozu Narodowo – Radykalnego zorganizowała nacjonalistyczną manifestację, po raz kolejny próbując siać nienawiść wobec uchodźców i wszystkich, których uznają za „innych”.

 

Kilkudziesięciu anarchistów postanowiło zaprotestować przeciwko ksenofobii i faszyzmowi, niesionymi na sztandarach ONR. Otoczeni kordonem, nie doszli do miejsca nacjonalistycznej zbiórki – swój protest zrobili zatem przy CK Zamek,symbolicznie  ustawiając się z tablicami tworzącymi napis „ONR = ISIS”. Wznoszono okrzyki „ONR to zbiór zer”, „Nacjonalizm to wojna i terror”, „Rasizm stop!”, „Poznań wolny od faszyzmu”, „Nacjonalizm – to się leczy”.

 

Oddziały prewencji otoczyły protestujących i nie pozwalały na dołączanie do protestu. Uczestników filmowano, a w pewnym momencie – zaczęto spisywać. Policja po raz kolejny pokazała, że istnieje głównie po to, by pacyfikować społeczne protesty. Funkcjonariusze nie pojawiają się, gdy podpalane są domy imigrantów czy nękani są lokatorzy, a ich siła manifestuje się dopiero wtedy, gdy może paradować publicznie swą role „rozjemców”, wykorzystując socjotechniczne sztuczki budując szemrany publiczny wizerunek, jedynych społecznie trzeźwych i sprawiedliwych. Ta sytuacja pokazuje po raz kolejny, że jedynie samoorganizacja, pomoc wzajemna i solidarność są realnym sprzeciwem wobec czynów i słów faszystów. Dla nas obcy kulturowy jest nacjonalizm i rasistowski, fundamentalistyczny terror, który przynosi!  Poznań wolny od faszyzmu! Zwalczaj lokalny ISIS!

Wsparcie akcji organizowanej przez poznańską społeczność muzułmańską, jest dla nas ważne w kontekście aktualnych wydarzeń związanych z rosnącą falą rasistowskich ataków skierowanych wobec cudzoziemców w Polsce, która w szczególności dotyka społeczność muzułmańską. Co roku granice Polski przekraczają tysiące imigrantów. Do tej grupy należą zarówno ofiary konfliktów politycznych, jak i imigranci ekonomiczni. Każdy człowiek ma pełne prawo do przemieszczania się i życia w dowolnym miejscu na świecie.

 

Podział ludzi ze względu na wyznawaną religię, kraj pochodzenia, kolor skóry czy status materialny uważamy za nieuzasadniony i niebezpieczny. Wówczas, gdy skrajne prawicowe nastroje podsycają antyimigrancją histerię, na powierzchnię wychodzą demony rasizmu i ksenofobii. Zmanipulowana przez prawicowe i neofaszystowskie środowiska opinia publiczna, za kozła ofiarnego obiera imigrantów. Nacjonaliści, podsycając agresję, odwracają tylko uwagę od realnych problemów dzisiejszego świata.

 

Uczestnicząc w tym proteście, nie identyfikujemy się z żadną konkretną religią, lecz wspieramy ludzi, którzy na co dzień padają ofiarą rasistowskich ataków. Solidaryzujemy się z nimi, ponieważ nie możemy zgodzić się, na podział społeczeństwa w myśl zasady: my kontra obcy. To nie ci, którzy mają inny kolor skóry, są problemem, problemem jest fala rasowej nienawiści, która wzbiera, fala masowej obojętności, która powoduje, że w centrum miasta rasiści biją w trójkę jednego, wyróżniającego się kolorem skóry przechodnia i każą mu się wynosić z tego kraju, a nikt nie próbuje pomóc. To nie imigranci są problemem, lecz władza, która przyzwala na takie zachowania, chcąc dzielić świat na obcych i swoich.
A przecież, nikt nie jest obcy, wszyscy jesteśmy u siebie.

 

Wszyscy jesteśmy migrantami, wszyscy szukamy miejsca do godnego życia, zmuszani przez rządy, wojny czy sytuację ekonomiczną do zmiany miejsca zamieszkania.

 

Wszelkie tezy, iż zmiana miejsca zamieszkania powinna być ograniczana ze względu na „różnice kulturowe”, czy tak zwane „zderzenie cywilizacji”, jest tylko nową odsłoną starej idei rasizmu. A na rasizm nie możemy się zgodzić.
Dla nas obcy kulturowo jest nacjonalizm, za którym podąża rasizm i ksenofobia.
„Nasza” cywilizacja jest tą, w której każdy człowiek jest równy.

W dniu 13 listopada, w „oktawie” Święta Niepodległości, zawłaszczanego ostatnimi laty coraz silniej przez środowiska nacjonalistyczne, poznańskie środowisko antyfaszystowskie postanowiło odpowiedzieć na coraz bardziej widoczny problem rasizmu i ksenofobii.
Nie ma naszej zgody na pojawianie się takich ugrupowań w przestrzeni publicznej i wspieranie ich przez Kościół (nawet jeśli dotyczy to jedynie pojedynczych duchownych), dlatego postanowiliśmy udać się w około 30 osób na spotkanie organizowane przez ONR w kościele Bożego Ciała w Poznaniu i zasygnalizować zarówno narodowcom, jak i włodarzom przychylnej im parafii, że tego typu inicjatywy będę się spotykać ze społecznym oporem.

 

Warto dodać, że ONR Poznań, który organizował dzisiejsze spotkanie, odpowiedzialny jest min. za eksponowanie swastyk pod synagogą w rocznicę wyzwolenia obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau.

W pierwszej kolejności udaliśmy się do biura parafialnego, by zapytać proboszcza o to, dlaczego udostępnia administrowaną przez siebie przestrzenią faszystom z ONR. Niestety, nikt z biura nie chciał z nami rozmawiać.

 

Następnie udaliśmy się w stronę sali, gdzie pokaz miał się odbyć. ONR-owcy zabarykadowali się wewnątrz, więc wykrzyczeliśmy przed drzwiami anty-nacjonalistyczne hasła. Spotkaliśmy również spóźnionego lidera ich organizacji, Szymona Pawła Spychalskiego, który niósł na spotkanie kije i metalowe rurki. Spychalski został przez nas rozbrojony. Inni spóźnieni ONR-owcy zostali rozbrojeni min. z pałek teleskopowych.
Mający miejsce zaledwie kilka dni temu atak na pochodzącego z Syrii mieszkańca Poznania to znamienny efekt szerzenia rasizmu i nietolerancji. To ugrupowania takie jak ONR sprytnie manipulują społecznym niezadowoleniem, wskazując najbardziej sfrustrowanej części społeczeństwa „winowajców” ich złego położenia.

 

Rzekomi antysystemowcy, na których pozują nieustannie narodowcy, z reguły nie brudzą sobie rąk takimi działaniami, lecz ich nacjonalistyczna propaganda docierająca do chłopaków z blokowisk i stadionów powoli zaczyna zbierać swoje żniwa. W ciągu ostatnich tygodni pojawia się coraz więcej doniesień medialnych o atakach na osoby o innym kolorze skóry. Atakowane są orientalne lokale oraz fizyczne osoby (w tym nawet uczeń podstawówki w Świnoujściu). Na ulicach miast pojawia się coraz więcej napisów na murach i wlepek o tematyce jawnie ksenofobicznej, najsilniej jednak uprzedzenia możemy zaobserwować w internecie – tam skala nienawiści jest przerażająca. Antyimigrancka histeria opanowała rzesze Polaków, którzy zamiast upatrywać przyczyn swojej frustracji w systemie neoliberalnym, poszukują najprostszych rozwiązań i kozłów ofiarnych.

 

Nacjonalistom i ksenofobom udało się zakazić niemałą część społeczeństwa swoimi lękami i uprzedzeniami. Teraz mogą z uśmiechem na twarzy umywać ręce od poczynań wychowanej przez siebie „armii” kiboli i prostych chłopaków z ulic. To oni teraz dostają wyroki, podczas gdy narodowcy właśnie wchodzą do parlamentu. Mającym lepszą pamięć nie trzeba przypominać, że organizatorzy tzw. Marszu Niepodległości odcinali się już od „kiboli”, „chuliganów” i „prowokatorów”.

 

Zasiane przez Ruch Narodowy ziarno nienawiści póki co kiełkuje, lecz pozostawiając je bez odpowiedzi, możemy tylko czekać, aż ktoś w końcu straci życie. Bez stanowczej postawy zwykłych ludzi ten kraj będzie się stawać coraz bardziej niebezpieczny dla przybyszów i wszelkiej maści „innych”, przynosząc jednocześnie swoim mieszkańcom wstyd.

To nieprawdopodobne, że ONR-owi – organizacji, która w swojej deklaracji ideowej neguje prawa człowieka i demokrację, udostępniane są salki parafialne na ich oficjalne spędy. Nawet hołubiony przez narodowców Jan Paweł II wypowiadał się na temat nacjonalizmu w sposób jednoznaczny.

 

Niezależnie od tego, ile chłopcy z ONR-u posprzątają grobów zasłużonych Wielkopolan, na ilu mszach się pojawią i ile pompatycznych manifestacji przemaszerują, jest to organizacja mająca swój znaczny udział w podjudzaniu społeczeństwa do aktów nienawiści. To oni najgłośniej krzyczą o tym, kto jest wrogiem „narodu”. Z chrześcijaństwem i miłością bliźniego (a co dopiero miłością nieprzyjaciół) nie ma to wspólnego nic a nic.

 

https://www.youtube.com/watch?v=FdAHZ79VZxQ

Oświadczenie - Rasizm STOP!

05 listopada 2015 r. | Dział: Publicystyka

W naszym mieście doszło do napaści na tle rasistowskim. Ofiarą padła osoba narodowości syryjskiej. Została brutalnie pobita. Jest to efekt szerzonej nienawiści, która wylewa się ze stadionów, zakrystii i uniwersytetów. Wykorzystując hasła nacjonalistyczne i ksenofobiczne polska prawica toruje sobie drogę do władzy. Jak widać nie obywa się bez ofiar, których może być w przyszłości więcej. Stanęliśmy w obliczu konkretnego niebezpieczeństwa ze strony bandytów uznających się za patriotów i katolików. Czują się w państwie, w którym władzę przejęła konserwatywna prawica, silni i bezkarni. Nie można przejść nad tym do porządku dziennego i czekać, aż rasistowskie pogromy, staną się codziennością.


Musimy pamiętać, że tolerancja budowana jest w oparciu o bezpieczeństwo socjalne. Wielu osobom trudno zrozumieć, jak to jest możliwe, aby pomoc państwa czy samorządu otrzymywały rodziny wypędzone z innych krajów, gdy jednocześnie systemowo odmawia się jej brutalnie eksmitowanym i wysiedlanym mieszkańcom naszych miast – ofiarom bezwzględnej chciwości, ale też politycznej znieczulicy. Problemem jest nie tylko nienawiść do osób o innym kolorze skóry, narodowości, wyznaniu, ale także rasizm ekonomiczny, objawiający się niechęcią do wszystkich osób zajmujących najniższą pozycję w naszym społeczeństwie. Nasza solidarność z uchodźcami winna być jednocześnie solidarnością ze wszystkimi, którzy walczą o przetrwanie i godne warunki życia, nie tylko przekraczając granice dzielące narody i państwa, ale też domagając się zniesienia podziałów klasowych.

 

Precz z rasizmem i nacjonalizmem!

 

Federacja Anarchistyczna s. Poznań

ZAPRASZAMY NA:

POKAZ FILMU+SPOTKANIE+KONCERT+AFTER PARTY

https://radar.squat.net/sites/default/files/styles/large/public/plak24.jpg?itok=2o0S5wVk

FILM DOKUMENTALNY:

BYŁ BUNT

Film opowiada historię największych buntów więziennych, jakie wydarzyły się w
Europie po II Wojnie Światowej. Na fali rewolucji demokratycznej w Polsce,
więźniowie upomnieli się o swoje prawa. Kiedy w Czarnem, Nowogardzie i Goleniowie
przejęli zakłady karne, rozpoczęła się regularna wojna z funkcjonariuszami.

+ spotkanie z Andrzejem byłym więźniem uczestnikiem tych wydarzeń

POKAZ FILMU I SPOTKANIE godz.:17:00


KONCERT:

 STATR KONCERTU 20:30

 

CIOS

oi! street punk wykonany przez trzech antyrasistowskich skinheadów Ukraina
https://cios.bandcamp.com/
https://www.facebook.com/ciosband

LAZY CLASS

street punk/oi - Warszawa
http://lazyclass.bandcamp.com/album/better-life-ep
https://www.facebook.com/lazyclassoi

CORE BALL

hardcore/punk
https://www.youtube.com/watch?v=kKmzxcfmqFI

AFTER PARTY

Psychopath

Miejsce

Wielkopolskie Stowarzyszenie Lokatorów oraz europejska koalicja European Action Coalition for the Right to Housing and to the City zapraszają na konferencję grup lokatorskich. Zjazd odbędzie się w dniach 6-9 listopada 2015 r. w Poznaniu.

Od wielu lat na całym świecie obserwujemy proces prekaryzacji warunków mieszkaniowych. Coraz liczniejsza grupa ludzi zmuszona jest ponosić koszty kolejnych neoliberalnych działań: prywatyzowania dóbr wspólnych, ograniczania wydatków socjalnych i praw obywatelskich, masowych eksmisji, gentryfikacji oraz wzrastającego znaczenia banków w spekulacjach mieszkaniowych. Zabiegi te mają wymiar międzynarodowy – ich skutki, z różną dynamiką i na różnym etapie, są odczuwalne w poszczególnych częściach świata. Niezbędne jest zbudowanie sieci ponadpaństwowej solidarności w walce o godne warunki mieszkaniowe. Musimy ujawnić skalę łamania podstawowych praw, w tym prawa do godnego mieszkania, które jest niezależne od statusu ekonomicznego czy pochodzenia człowieka. Powinniśmy demaskować charakter polityki UE i UN-Habitat (Konferencja Narodów Zjednoczonych Habitat; Quito, October 2016) wymierzonej w „prawo do miasta” i „prawo do mieszkania”.

Spotkanie europejskiej koalicji stanowić będzie platformę wymiany wiedzy i strategii działań, które są ważne przy budowaniu narzędzi użytecznych w lokalnych walkach o prawa lokatorskie. Międzynarodowy kapitał coraz częściej wpływa na kształt ludzkiego życia; kolejne banki i prywatni właściciele wynajmują firmy trudniące się masowymi wysiedleniami. W Polsce dynamicznie rozwija się rynek usług związanych z „czyszczeniem kamienic” (nielegalne i brutalne wysiedlenia), eksmisje są zjawiskiem nagminnym. W odpowiedzi na kryzys mieszkaniowy ludzie coraz częściej zajmują pustostany. Zmusza ich do tego brak lokali socjalnych i pogarszające się warunki mieszkaniowe oraz procesy gentryfikacji dotykające kolejne dzielnice.

Po spotkaniu, które odbyło się 20 – 21 maja 2015 r. w Atenach, przyszła pora na konferencję w Poznaniu. Sympozjum ma na celu zintegrować grupy walczące o prawa lokatorskie na terenie Europy Wschodniej. Podczas konferencji poddamy analizie sytuację w krajach będących obecnie w centrum dynamicznych procesów przemian miejskich – Serbię, Rumunię, Czechy, Węgry i Polskę. Państwa te posiadają podobne uwarunkowania historyczne, społeczne i polityczne, dzięki czemu możliwe będzie znalezienie wspólnych punktów odniesienia, podzielenie się szczegółowymi doświadczeniami i taktykami obecnie prowadzonych walk, a także budowanie wspólnej płaszczyzny politycznej. Podczas zjazdu przedyskutujemy kwestie związane z odziaływaniem globalnych procesów na sytuację lokatorów w poszczególnych krajach Europy Wschodniej, zastanowimy się w jaki sposób konstruować narzędzia oporu i budować solidarność międzynarodową, by była ona pomocna w lokalnie prowadzonych działaniach; omówimy także metody budowania wspólnego pola wiedzy na temat procesów dotykających mieszkańców miast i sposoby organizowania się, na szczeblu międzynarodowym i lokalnym, w dobie wzrastającego kryzysu.

Spotkanie składało będzie się z dwudniowej otwartej konferencji (6-7 listopada) i wewnętrznego dwudniowego spotkania European Action Coalition for the Right to Housing and to the City (8-9 listopada)

 

szczegółowy program konferencji

 

FACEBOOK

W czwartek 8. października Wielkopolskie Stowarzyszenie Lokatorów dokonało interwencji w sprawie pana Tadeusza Zielińskiego - lokatora, który dwukrotnie padał ofiarą brutalnych spekulacji mieszkaniowych w Poznaniu.

 

Pan Tadeusz jeszcze do lipca tego roku mieszkał w kamienicy czyszczonej od kilku miesięcy przez spółkę D&D Investments, przy ul. Tylne Chwaliszewo 28. To osoba starsza, nie do końca samodzielna. Administratorka budynku, pani Nowaczyk, bezwzględnie wykorzystując ten fakt, nakłoniła go podstępem do podpisania dokumentu zamiany mieszkania. Lokator trafił w ten sposób w ręce innego spekulanta i zarządcy nieliczącego się z ludźmi - Rafała Hojkowskiego. Ówże jest właścicielem domu wielorodzinnego przy ul. Starołęckiej 57, w którym znajdują się lokale "mieszkalne", w uwłaczających elementarnej ludzkiej godności warunkach.

 

Umowa, którą nieświadomie podpisał pan Tadeusz, zobowiązywała spółkę czyścicieli z Chwaliszewa do opłacenia czynszu za klitkę u kamienicznika za pół roku z góry. Mimo to, pod nieobecność lokatora, administrator samowolnie wymienił zamki w drzwiach i zażądał wywiezienia dobytku starszego pana do poniedziałku, 12 października.

 

Działaczki i działacze Wielkopolskiego Stowarzyszenia Lokatorów i Federacji Anarchistycznej s. Poznań rozwiercili zamek, by wprowadzić na powrót lokatora, zabezpieczając tym samym jego prawny stan posiadania, a następnie wstawili nowe zamknięcie w izbie z której nielegalnie wysiedlono starszego pana.

 

Po mniej więcej godzinie pojawił się właściciel, p. Hojkowski, żądając interwencji policji. Niemniej po przedstawieniu policjantom przez członkinie WSL dokumentów potwierdzających prawo pana Tadeusza do przebywania w lokalu, nieuczciwy administrator został dodatkowo przymuszony do przywrócenia elektryczności bezprawnie odciętej w mieszkaniu.

następna »

W dniu wczorajszym, na placu Adama Mickiewicza, odbył się wiec solidarnościowy pod hasłem „Uchodźcy mile widziani”. Akcja organizowana przez Centrum Badań Migracyjnych UAM zgromadziła kilkaset osób. Wśród zabierających głos na rzecz solidarności z uchodźcami znaleźli się przedstawiciele środowisk akademickich m.in dr.Natalia Bloch, Prof. Michał Buchowski,  prof. Przemysław Czapliński z Instytutu Filologii Polskiej UAM i prof. Tomasz Polak.

Nie zabrakło również osób zaangażowanych bezpośrednio w pomoc uchodźcom jak choćby Maciej Pastwa podróżnik znany z akcji pomoc przy odbudowie szkoły w Nepalu, czy przedstawicieli Stowarzyszenia Jeden Świat, od lat organizujący pomoc wolontariuszy m.in. w zakresie pomocy dla uchodźców. Na wiecu pojawił się również Prezydent Miasta Poznania Jacek Jaśkowiak. Dziękował on przybyłym na protest za solidarność z uchodźcami, w tym anarchistom za zainicjowanie pierwszego tego typu wiecu w lipcu. Należy w tym miejscu wyrazić nadzieję, że z równym zaangażowaniem Jacek Jaśkowiak walczy na rzecz sprawy uchodźców, choćby na dzisiejszej konwencji partii rządzącej – Platformy Obywatelskiej. Udział czy to Prezydenta Miasta czy niektórych radnych miejskich w wiecach solidarności z uchodźcami, powinien cieszyć, ale tylko wówczas, gdy za słowami pójdą czyny, a zaangażowanie będzie oznaczać coś więcej niż słowa czy puste obietnice. Trwający ponad godzinę wiec przebiegał bardzo spokojnie, w trakcie jego trwania, zbierano dary dla uchodźców, oraz podpisy pod listem otwartym do władz Rzeczypospolitej Polskiej ( http://www.petycje.pl/petycja/11492/list_otwarty_ws._uchodcow_w_polsce.html ) i petycji do przywódców państw europejskich, szefów rządów oraz Przewodniczącego Komisji Europejskiej (https://secure.avaaz.org/pl/no_more_drownings_loc/?copy)

 

Poniżej tekst oświadczenia odczytanego na wiecu przez przedstawicielkę poznańskiej sekcji Federacji Anarchistycznej

 

Oświadczenie

 

Spotkaliśmy się po raz kolejny, aby wyrazić solidarność z prześladowanymi migrantami i uchodźcami. Gdy po raz pierwszy w Poznaniu organizowaliśmy demonstrację w tej sprawie, sytuacja wydawała się bardzo trudna. Dziś okazuje się, że znaleźliśmy się w sytuacji kryzysowej. Dramat ludzi przekraczających granice w ucieczce przed wojną, biedą i  prześladowaniami nie przestanie istnieć z dnia na dzień. Migranci przypominają nam o rzeczywistości– wojnach, prześladowaniach i skrajnej biedzie. To od naszej otwartości i gotowości do współpracy  zależy teraz ich los.

 

Nie chodzi tu już nawet o odwoływanie się do poczucia solidarności, współczucia. W internecie roi się od rasistowskich, pełnych nienawiści komentarzy. W temacie migracji wypowiadają się wszyscy. Maluje się obraz polskiego społeczeństwa ksenofobicznego, rasistowskiego i głuchego na wszelkie argumenty, które przemawiają za pomocą uchodźcom.

 

Lęk przed migrantami zbudowany na rasizmie, ksenofobii, a często zwykłej niewiedzy jest niezwykle silny. Całkowicie zapominamy, że zaledwie 30 lat temu to Polacy byli uchodźcami politycznymi, a obecnie nadal migrują do bogatszych krajów Unii Europejskiej z powodów ekonomicznych.

 

Język nienawiści wszechobecny w mediach podżegany jest przez język władzy. Premier Ewa Kopacz i inny politycy mają problem z zajęciem stanowiska w sprawie, która jest burzliwie dyskutowana na arenie międzynarodowej. Jako argumenty przeciwko przyjmowaniu migrantów padają stwierdzenia, iż przybywają oni do Europy ze względów ekonomicznych, chcą wyłudzić zasiłki socjalne etc. Próbuje się dzielić migrantów na „dobrych” uchodźców, czyli takich, którym przydarzyła się krzywda. Są to ofiary wojny, głodu i prześladowań. Drugi typ migrantów to „źli”, czyli według tej retoryki wyrachowane cwaniaki, które chcą po prostu zarobić. Chcą wykorzystać fakt dostania się do Europy aby zdobyć pieniądze na utrzymanie siebie i swojej rodziny. W związku z tym podziałem, pojawia potrzeba selekcji migrantów. Nie zgadzamy się, aby w ten sposób oceniać kto potrzebuje pomocy a kto na nią nie zasługuje. Uważamy, że rząd powinien wyrazić jasne stanowisko sprawie uchodźców zarówno politycznych jak i ekonomicznych. Uważamy, że Polska powinna przyjąć imigrantów. Mamy dość dywagacji polityków, którzy nigdy wcześniej nie analizowali problemu migracji, teraz stają się ekspertami w tej dziedzinie. Przypomnijmy, że referendum, które odbyło się 6 września,  w którym uczestniczyło 7,8% Polaków kosztowało tyle co roczne utrzymanie 5434 uchodźców.

SOLIDARNI Z UCHODŹCAMI! UCHODŹCÓW SERDECZNIE WITAMY!!

W dniu dzisiejszym o godz. 13:00 odbyła się spontaniczna pikieta pod adresem Czartoria 1 w Poznaniu, gdzie mieści się administracja kamienicy przy ul. Tylne Chwaliszewo 26. Pikieta owa była zaplanowana na 22 czerwca. Wówczas właściciel budynku zapewniał, że sprawy lokatorów zostaną rozwiązane polubownie. Wystosował nawet pismo do Urzędu Miasta z zapewnieniem o gotowości do współpracy. W odpowiedzi na te działania, zaniechano protestów w nadziei na rozwiązanie konfliktu. Tymczasem cały czas trwa atak na prawa lokatorskie i wymuszanie wysiedleń. W poniedziałek pod pozorem remontów wybito dziury w dachu tak, iż w razie ulewy dojdzie do zalania szeregu mieszkań.

 

Protestujący przedstawicielki/-ele Wielkopolskiego Stowarzyszenia Lokatorów oraz poznańskiej sekcji Federacji Anarchistycznej stanowczo podkreślili swój brak zgody na dalsze łamanie praw lokatorów. Zwrócono uwagę, że administracja kamienicy stosuje typowe dla czyścicieli kamienic metody zastraszani i szykan. Z informacji aktywistów wynika, że przedstawicielaka administratora budynków twierdziła, że dziury w dachu zrobili sami lokatorzy, po to by zwrócić na siebie uwagę. Podobnymi zuchwałymi kłamstwami posługiwał się znany czyściciel kamienic Piotr Śruba, którego proces sądowy właśnie się toczy.

 

Na uwagę zasługuje również zachowanie policji. Powiadomiony o poniedziałkowym zniszczeniu dachu dzielnicowy miał stwierdzić, że skoro lokatorom pomaga WSL i Rozbrat, to mają sobie sami radzić. Ostatecznie przybyły na miejsce patrol działał w sposób niezwykle opieszały. Zabezpieczenie śladów zajęło mundurowym dobre 24 godziny, musiano posłużyć się specjalnie wezwanym wozem strażackim z wysięgnikiem, po to by policja była w stanie zabezpieczyć ślady w postaci dziur w dachu. Zapewne sprawcy szykanowania lokatorów widząc taki brak zaangażowania ze strony policji - mającej rzekomo chronić obywateli, przed zastraszaniem i bandyckimi metodami działań czyścicieli kamienic - mogą spać spokojnie i planować kolejne działania.

 

W przeciwieństwie do policji czy biernych władz miasta, aktywiści i aktywistki lokatorskie zapowiedzieli podjęcie radykalnych metod przeciwko dalszym działaniom czyścicieli kamienic. Nie będzie przyzwolenia na zastraszanie lokatorów, a administrator kamienicy przy ulicy Tylne Chwaliszewo 26 powinien spodziewać się kolejnych działań w obronie praw lokatorów.

następna »

W dniu dzisiejszym o godz. 13:00 odbyła się spontaniczna pikieta pod adresem Czartoria 1 w Poznaniu, gdzie mieści się administracja kamienicy przy ul. Tylne Chwaliszewo 26. Pikieta owa była zaplanowana na 22 czerwca. Wówczas właściciel budynku zapewniał, że sprawy lokatorów zostaną rozwiązane polubownie. Wystosował nawet pismo do Urzędu Miasta z zapewnieniem o gotowości do współpracy. W odpowiedzi na te działania, zaniechano protestów w nadziei na rozwiązanie konfliktu. Tymczasem cały czas trwa atak na prawa lokatorskie i wymuszanie wysiedleń. W poniedziałek pod pozorem remontów wybito dziury w dachu tak, iż w razie ulewy dojdzie do zalania szeregu mieszkań.

 

Protestujący przedstawicielki/-ele Wielkopolskiego Stowarzyszenia Lokatorów oraz poznańskiej sekcji Federacji Anarchistycznej stanowczo podkreślili swój brak zgody na dalsze łamanie praw lokatorów. Zwrócono uwagę, że administracja kamienicy stosuje typowe dla czyścicieli kamienic metody zastraszani i szykan. Z informacji aktywistów wynika, że przedstawicielaka administratora budynków twierdziła, że dziury w dachu zrobili sami lokatorzy, po to by zwrócić na siebie uwagę. Podobnymi zuchwałymi kłamstwami posługiwał się znany czyściciel kamienic Piotr Śruba, którego proces sądowy właśnie się toczy.

 

Na uwagę zasługuje również zachowanie policji. Powiadomiony o poniedziałkowym zniszczeniu dachu dzielnicowy miał stwierdzić, że skoro lokatorom pomaga WSL i Rozbrat, to mają sobie sami radzić. Ostatecznie przybyły na miejsce patrol działał w sposób niezwykle opieszały. Zabezpieczenie śladów zajęło mundurowym dobre 24 godziny, musiano posłużyć się specjalnie wezwanym wozem strażackim z wysięgnikiem, po to by policja była w stanie zabezpieczyć ślady w postaci dziur w dachu. Zapewne sprawcy szykanowania lokatorów widząc taki brak zaangażowania ze strony policji - mającej rzekomo chronić obywateli, przed zastraszaniem i bandyckimi metodami działań czyścicieli kamienic - mogą spać spokojnie i planować kolejne działania.

 

W przeciwieństwie do policji czy biernych władz miasta, aktywiści i aktywistki lokatorskie zapowiedzieli podjęcie radykalnych metod przeciwko dalszym działaniom czyścicieli kamienic. Nie będzie przyzwolenia na zastraszanie lokatorów, a administrator kamienicy przy ulicy Tylne Chwaliszewo 26 powinien spodziewać się kolejnych działań w obronie praw lokatorów.

następna »

Dziś miała miejsce pikieta pod hasłami „Solidarni z migrantami! Uchodźcy mile widziani!”. Pikieta przez CK ZAMEK zgromadziła blisko 200 osób, z różnych środowisk i grup min. Migrant Info Point, Stowarzyszenie Jeden Świat, artystów Teatru Ósmego Dnia, Federacji Anarchistycznej, Rady Osiedla Jeżyce jak i zwykłych poznaniaków. Pikietującym towarzyszyła grupa samby, nie mogło oczywiście zabraknąć transparentów z hasłami „Solidarni z migrantami”, „Żaden Człowiek Nie Jest Nielegalny”, „Uchodźcy serdecznie witamy” i „Precz z Europejską Fortecą”.

Protest stanowił element kampanii na rzecz solidarności z migrantami, jego początkiem było czwartkowe spotkanie w Centrum Amarant. Impulsem do działania były fala antyimigracyjnych wypowiedzi, która towarzyszyła decyzji o przyjęciu, zgodnie z zaleceniami Unii Europejskiej dwutysięcznej grupy imigrantów. Zaledwie kilkaset metrów dalej na Pl. A. Mickiewicza w tym samym czasie odbywał się kilkudziesięcioosobowy protest rasistów i ksenofobów skupionych w skrajnie prawicowych bojówkach.
W trakcie naszej pikiety podkreślano konieczność solidaryzowania się z migrantami, którzy przybywają do Europy często z krajów ogarniętych wojną, takich jak np. Syria. Przypominano jak często to mieszkańcy Polski w burzliwej historii naszego kraju sami musieli szukać schronienia i jak nadal emigrują choćby ze względów na trudną sytuację ekonomiczną.

02 pikieta 18.07.2015
Zapewne pozytywnym zaskoczeniem był udział w pikiecie Prezydenta Poznania – Jacka Jaśkowiaka. Prezydent zadeklarował, że zależy mu na wielokulturowości miasta, podkreślił że będzie starał się zorganizować pomoc dla grupy syryjskich uchodźców, którzy niebawem przyjadą do naszego miasta. Na pewno cieszą deklarację pomocy ze strony przedstawicieli władzy, niestety doświadczenie uczy by podchodzić do nich sceptycznie. W Poznaniu od dłuższego czasu przebywa grupa romskich uchodźców, którzy korzystali wielokrotnie ze wsparcia choćby Wielkopolskiego Stowarzyszenia Lokatorów. Niestety na podobne wsparcie nie mogli liczyć ze strony władz zarówno miasta, jak i przedstawicieli władz wojewódzkich. Jeśli więc Pan Prezydent chce faktycznie pomóc uchodźcom to powinien pamiętać, że grupa Romów nadal czeka na wsparcie.
05 pikieta 18.07.2015 
Protestujący wyrażając swoją solidarność z imigrantami podkreślali, że prawo do szukania schronienia i bezpieczeństwa nie powinno być ograniczane poprzez budowanie barier takich jak oczekiwanie od uchodźców wyznawania określonej religii.

08 pikieta 18.07.2015

Elementem pikiety był również happening w wykonaniu grupy aktorów Teatru Ósmego Dnia i Circus Ferus – odnoszący się do trudnego losu uchodźcy.
Cała pikieta przebiegała w sposób pokojowy i spokojny, w przyjaznej atmosferze i wspaniałej pogodzie. Nieudane próby zakłócenia protestu spotkały się ze stanowczą odpowiedzią, rasiści chcący wmieszać się w grupę demonstrantów zostali z niej wypchnięci, a kiedy przemieszczali się przeciwną stroną ulicy, ich niemrawe okrzyki z łatwością zostały zagłuszone przez hasła antyrasistowskie.

09 pikieta 18.07.2015

W tym miejscu należy jeszcze raz gorąco podziękować wszystkim uczestniczkom i uczestnikom protestu. Pokazaliście, że rozumienie prawdziwe znaczenie słowa – solidarność. DZIĘKUJEMY!

Hasła „Solidarni z migrantami” i „Uchodźcy mile widziani” powinny witać wszystkich tych imigrantów, którzy, aby uniknąć wojny, prześladowań, skrajnej biedy oraz braku perspektyw, ryzykują często życie i zdrowie, by przekroczyć granice Twierdzy Europa.



Europa wciąż jest średniowieczną twierdzą, zamiast być miejscem przychylnym dla uchodźców. Wydajemy miliony euro na politykę uszczelniania granic, największe i najmocniejsze bariery tworzymy jednak we własnych głowach.

 

Lęk przed migrantami zbudowany na rasizmie, ksenofobii, a często zwykłej niewiedzy jest niestety nadal silny. Całkowicie zapominamy, że zaledwie 30 lat temu to Polacy byli uchodźcami politycznymi, a obecnie nadal migrują do bogatszych krajów Unii Europejskiej z powodów ekonomicznych. Dla nas jednak granice na razie są otwarte, ponieważ jesteśmy częścią europejskiej wspólnoty i cywilizacji. Zapytajmy: co się stanie, kiedy np. brytyjscy i niemieccy nacjonaliści uznają, że granica „ich cywilizacji” przebiega na Odrze i Nysie? Co się stanie, kiedy dwóm milionów Polaków każe się wracać do domu, ponieważ zabierają miejsca pracy i korzystają z pomocy socjalnej – ponieważ są obcymi, niemile widzianymi imigrantami?

 

Bardzo trudno przychodzi nam także przyjęcie do wiadomości faktu, że kultura i cywilizacja europejska zbudowała swoją potęgę na wyzysku i ekonomicznej eksploatacji kolonii, która trwa do dziś. Jej ofiarą padły i padają miliony mieszkańców Południa, którzy obecnie przekraczają europejską granicę szukając schronienia i ekonomicznego bezpieczeństwa.

 

Migranci przypominają nam o rzeczywistości za murami – wojnach, prześladowaniach i skrajnej biedzie. Apelując do naszego europejskiego dziedzictwa: uniwersalnych praw człowieka i idei solidarności międzyludzkiej i proszą o azyl. To od naszej otwartości i gotowości do pomocy zależy teraz ich los.

 

Nie powinniśmy zapominać, że to migranci i uchodźcy od wieków również budują bogactwo kulturowe i ekonomiczne Europy. Wbrew opinii ślepych z nienawiści rasistów i nacjonalistów, uchodźcy nie przybywają z pustymi rękami i chcą dzięki swoim umiejętnościom, wiedzy czy po prostu chęci pracy odbudowywać własne życie w nowych ojczyznach. To od nas zależy czy stworzymy dla nich ku temu dogodne warunki.

 

Jeżeli w otwarciu się na migrantów i uchodźców widzimy więcej zagrożeń niż szans, swoją wrogą postawą dążymy jedynie do tego, co określa się „samospełniającym się proroctwem”. Obawy i lęki mogą jedynie napędzać nasze najgorsze instynkty i prokurować etniczną czy rasową nienawiść. Jedynie zachowując otwartość, będziemy mogli, w sposób trwały i stabilny budować wspólną przyszłość. Jedynie zwalczając własne uprzedzenia, dostrzegając jak wiele łączy wszystkie narody i rasy, będziemy mogli żyć i pracować dla wspólnego dobra.

 

Na przekór więc wszelkim ksenofobicznym politykom, wspierającym ich mediom, internetowym hejterom i rasistom mówimy –

SOLIDARNI Z MIGRANTAMI! UCHODŹCY MILE WIDZIANI!

 

https://www.facebook.com/events/445403702297983/

22 czerwca przed siedzibą zarządcy kamienicy przy ul.Tylne Chwaliszewo 26, na ul.Czartoria 1 odbyła się kolejna już pikieta lokatorska - wspierana przez  WSL i FA-s.Poznań. O konflikcie związanym z sytuacją w kamienicy, pisaliśmy już wcześniej tutaj i tu

 

Podczas pikiety doszło do rozmowy między właścicielem kamienicy, przedstawicielką Wielkopolskiego Stowarzyszenia Lokatorów i przedstawicielkami mieszkańców (w kamienicy mieszka nadal siedem rodzin).

 

Zgodnie z planami właściciela kamienica ma być zburzona, a w jej miejsce najprawdopodobniej ma powstać luksusowy apartamentowiec. Podjęcie przez właściciela rozmów można uznać za wyraz dobrej woli do polubownego zakończenia konfliktu. W ich wyniku udało się uzyskać zapewnienie o pomocy w znalezieniu i ewentualnym remoncie innych lokali dla lokatorów. Nie udało się jednak uzyskać zapewnienia odnośnie do ponownego podłączenia wody do budynku.

 

Aquanet pozbawił lokatorów dostępu do wody powołując się na ich zadłużenie względem spółki. Wyjaśnijmy po raz kolejny, że powstało ono w wyniku braku zarządcy kamienicy i późniejszych jego zaniedbań, a nie złej woli lokatorów. Dostawca wody nie mogąc podpisać umowy z właścicielem, uniemożliwił lokatorom regulowanie tych płatności. Stali się więc oni ofiarami biurokratycznej patowej sytuacji.

 

Przedstawicielki mieszkańców informowały zebranych na pikiecie dziennikarzy, że są gotowe do wyprowadzki, jednak jak dotąd proponowane im lokale miały o około 50% wyższy czynsz, a nierzadko również nieuregulowany status prawny. Ten ostatni mógłby, skutkować przeprowadzą „z deszczu pod rynnę”, gdyż w niedługim czasie dany lokal czy budynek mógłby zostać wystawiony na sprzedaż, a lokatorzy byliby zagrożeni choćby gwałtownym podwyższeniem czynszu. Należy również pamiętać, że wskutek braku lokali mieszkalnych, każda przeprowadzka może wiązać się z koniecznością zapłacenia tzw. „odstępnego” lub koniecznością dokonania kosztownego remontu

 

Od tego, jak rozwiązanie wszystkich tych problemów będzie widział gotowy do dialogu właściciel kamienicy na ul. Tylne Chwaliszewo 26, zależy czy uda się zakończyć trwający konflikt. Znamienne jest, że lokatorzy nie mogą w żaden sposób liczyć na pomoc miasta, które nie poczuwa się do odpowiedzialności, mimo że samo poprzez MPGM zarządzało przed dłuższy czas wspomnianą kamienicą. Jest to kolejny przykład na to, że władze nie dostrzegają powagi problemów lokatorskich, choć tak głośno mówiły o nich w trakcie kampanii wyborczej. Kampania się skończyła, za to urzędnicy miejscy są raczej gotowi do sięgania do kieszeni lokatorów zamiast to wdrażania konkretnych planów pomocowych.

Dzisiaj kilkanaście osób z Wielkopolskiego Stowarzyszenia Lokatorów i poznańskiej sekcji Federacji Anarchistycznej protestowało pod siedzibą miejskiej spółki wodociągowej Aquanet. Protest miał związek z sytuacją mieszkańców przy ulicy Tylne Chwaliszewo 26. Nie pierwszy już raz, zamiast liczyć się z interesem mieszkańców przedstawiciele Aquanetu, wsparli właściciela kamienicy, który utrudniając życie lokatorom, chce ich bezprawnie wyrzucić z budynku. Aquanet kolejny raz, analogicznie jak w przypadku walki lokatorów z ul.Stolarskiej, swoimi działaniami de facto wspiera proceder czyszczenia kamienic.

 

Protestujący przedstawiciele WSL składając dziś swój protest w siedzibie Aquanetu, liczą, że uda się wreszcie wymóc na spółce wodociągowej, większą dbałość o interes lokatorów, mieszkańców miasta. Wyłączając wodę, jedynie na wniosek właściciela, bez znajomości realnej sytuacji prawnej i podłoża konfliktu, przedstawiciele miejskiej spółki, opowiadając się tym samym po jednej ze stron, dziwnym trafem zawsze jest to strona właściciela, a nie lokatorów.

 

Jak napisali w swoim oświadczeniu protestujący „My, Wielkopolskie Stowarzyszenie Lokatorów i mieszkańcy czyszczonych kamienic, twierdzimy, że główny problem leży w systemowej współpracy władz miasta oraz miejskich spółek z czyścicielami, zamiast z mieszkańcami. Domagamy się zatem, aby Aquanet wywiązywał się ze swojego obowiązku dostarczania wody mieszkańcom kamienicy przy ul. Tylne Chwaliszewo 26, a zarząd miasta zajął się problemem kolejnego nielegalnego wysiedlenia.”

 

Pokojowy i spokojny protest, zakończył się po mnie więcej trzydziestu minuta, przez cały ten czas z bliżej nieznanych powodów, protestujących obserwowała i filmowała spora grupa policjantów. Na zakończenie pikiety zapowiedziano dalsze działania mające przeciwdziałać nielegalnemu czyszczeniu kamienicy przy ul.Tylne Chwaliszewo 26.

Strona 3 z 20