Zaloguj

Federacja Anarchistyczna

A+ R A-
PIKNIK NA STOLARSKIEJ - WSPIERAMY LOKATORÓW
Poznańskie środowiska lokatorskie, artystyczne i społeczne zapraszają wszystkich mieszkańców Poznania w czwartek i piątek (30-31.08), na dwudniowy piknik, pod okupowaną przez mieszkańców kamienicę przy ulicy Stolarskiej 2. Od trzech tygodni lokatorzy bronią się przed “robotnikami” dewastującymi ich mieszkania i nękającymi na zlecenie nowych właścicieli. Są odcięci od wody i gazu. Czwartek i piątek będzie okazją do wzięcia udziału we wspólnym pikniku, który ma na celu wsparcie mieszkańców w trudnej i nierów...
nej walce z właścicielami. Biznes nie może się odbywać kosztem zdrowia i życia ludzi.

http://www.rozbrat.org/informacje/pozna ... lidarnosci

W programie:

czwartek 30.08:
12.00 - start, stoisko informacyjne (broszury, ultoki, książki), poczęstunek (ciasta, kawa, herbata), spotkanie z lokatorami
18.00 - happening "Dostarcz wodę na Stolarską".
19.00. - Kuba Borowczyk - śpiew, Enikő Balázs – śpiew
20.00 - pokaz filmu


piątek 31.08:
16.30. spotkanie z mieszkańcami, wspólna kawa, częstujemy ciastem, wspólna zabawa- gry planszowe, kontynuacja happeningu “Dostarcz wodę na Stolarską”
17.30. Ewa Wójciak z poezją o domu i potrzebie wspólnoty
18.00. Kuba Kapral/ Agata Elsner – hepening: “Mieszkanie dla kosmitów” (około 20 min.)

https://www.facebook.com/events/336804669744441/

ul. Stolarska 2, Poznań

Organizatorzy: Mieszkańcy ulicy Stolarskiej 2, Teatr Ósmego Dnia, Wielkopolskie Stowarzyszenie Lokatorów, Stowarzyszenie My-Poznaniacy, Kolektyw Rozbrat, Federacja Anarchistyczna - sekcja Poznań

Koordynatorki projektu: Katarzyna Czarnota 501 097 760, Anna Wachowska- Kucharska 609 655 106
Dziś rano mieszkańcy kamienicy przy ulicy Stolarskiej i grupa działaczy z Rozbratu zabarykadowali się wewnątrz budynku, aby uniemożliwić wejście robotnikom Piotra Śruby. Na miejscu pojawiła się policja. Od wielu miesięcy szefostwo Fabryki Mieszkań i Ziemi nęka lokatorów, a lokalne władze rozkładają ręce. Pomimo zakazu zbliżania się Piotra Śruby do kamienicy na odległość mniejszą niż 100 metrów, prześladowanie lokatorów trwa.

Od kiedy lokatorom odcięto wodę i gaz, wielokrotnie zapowiadali zaostrzenie form protestu. Przed dziesięcioma dniami przez 4 godziny okupowali hol urzędu miasta przy Placu Kolegiackim. Wydawało się wówczas, że po wielu miesiącach konfliktu, władze lokalne są skłonne podjąć odpowiednie kroki, aby kamienicznicy respektowali prawa lokatorów. Względny spokój trwał jednak tylko kilka dni. Robotnicy Śruby wrócili na posesję. W zeszły piątek działacze Federacji Anarchistycznej, Wielkopolskiego Stowarzyszenia Lokatorów i mieszkańcy Stolarskiej przerwali konferencje prasową prezydenta Ryszarda Grobelnego. Ponad półgodzinna dyskusja z nim nic nie przyniosła. Tego samego dnia pracownicy Śruby zniszczyli skrzynkę jednego z telekomunikacyjnych operatorów, tym razem pozbawiając mieszkańców dostępu do Internetu i telefonów stacjonarnych.

W takich okolicznościach nie może dziwić akt dzisiejszej okupacji kamienicy.  Zastosowane środki prewencyjne przeciwko Śrubie są całkowicie nieskuteczne. On i jego mocodawcy kompletnie nie liczą się z lokatorami. Mieszkańcy teoretycznie mają trzy lata na ewentualną zmianę miejsca zamieszkania.  Właściciele chcą ich usunąć natychmiast. „Oczyszczoną” kamienice prawdopodobnie mają zamiar jak najszybciej sprzedać z zyskiem.

Miasto próbuje się zdystansować od problemu, twierdząc, że to spór pomiędzy mieszkańcami prywatnej kamienicy i jej właścicielami. Tymczasem – po pierwsze – na samorządzie spoczywa ustawowy obowiązek zadbania o potrzeby mieszkaniowe Poznaniaków. W przypadku Stolarskiej mamy sytuację kryzysową i miasto powinno np. zaproponować odpowiednie komunalne lokale zastępcze. Urząd prawdopodobnie boi się, że tego typu sytuacji i roszczeń może być więcej i zamiast szukać rozwiązania, woli udać, że to nie jego sprawa. Lub pozoruje działania, powołując przykładowo jakiś zespół roboczy pod kierownictwem Aleksandry Koniecznej, który w sprawie Stolarskiej niczego realnie nie zrobił.

Po drugie – miasto samo dyktuje pewne standardy poprzez politykę wysiedlania forsowaną przez Zarząd Komunalnych Zasobów Lokalowych. Ostentacyjna brutalność w postępowaniu pana Pucka, przekłada się na metody działania pana Śruby. Z innej strony, ZKZL nie zapewnia też dostatecznej liczby lokali socjalnych (brakuje ich w Poznaniu przynajmniej 2600) co powoduje, że prywatni właściciele, powodowani inercją lokalnych władz, niejednokrotnie na własną rękę, pozbywają się lokatorów w sposób nie zawsze legalny, a bywa że bezwzględny.

Okupacja Stolarskiej przez lokatorów, to kolejna odsłona opisywanego konfliktu i problemu, od którego miasto nie ucieknie. Do Wielkopolskiego Stowarzyszenia Lokatorów zgłosiło się już kilka kamienic (łącznie ok. 150 rodzin), których sytuacja jest bardzo trudna i oczekują one pomocy ze strony samorządu, a to tylko przysłowiowy „czubek góry lodowej”.
Dziś odbyła się kolejna akcja mieszkańców kamienicy przy ulicy Stolarskiej, Wielkopolskiego Stowarzyszenia Lokatorów oraz Federacji Anarchistycznej. Miała ona związek z pogorszeniem się sytuacji i kolejnymi wtargnięciami, na zlecenie Piotra Śruby i jego żony, robotników na Stolarską celem dalszej dewastacji budynku. Szerzej na ten temat pisaliśmy wczoraj.

Kilkanaście osób najpierw zajęło hol główny urzędu miasta przy Placu Kolegiackim, a następnie wszyscy udali na się na pierwsze piętro, gdzie w jednej z sal trwała konferencja prasowa na temat „Poznańskiego Budżetu Obywatelskiego” z udziałem prezydenta Ryszarda Grobelnego. Protestujący przerwali spotkanie, domagając zajęcia się kwestią Stolarskiej i innych kamienic będących w podobnej sytuacji. Bez wątpienia można to uznać za pierwsze konsultacje społeczne w sprawie budżetu na 2013 rok. Prezydent Grobelny tłumaczył się, że nic nie może faktycznie w tej sprawie zrobić. Lokatorzy wobec powyższego pytali: co oni mają zrobić bez wody, gazu, żyjąc w gruzowisku? Czy miasto ma na przykład dla nich jakieś mieszkania komunalne?  Było to oczywiście pytanie retoryczne.

Pierwsza reakcja władz polegała na ściągnięciu większych sił Straży Miejskiej i policji. Funkcjonariusze jednak nie interweniowali. Po ponad półgodzinnej dyskusji, protestujący spokojnie wyszli z urzędu. Nie jest wykluczone, że w najbliższych dnia dojdzie do spotkania przedstawicieli lokatorów z prezydentem miast. Nie wiadomo, czy cokolwiek ono przyniesie.

Jak już braliśmy udział – przypadkowo wprawdzie -  w konferencji na temat budżetu, to dodajmy, że Poznański Budżet Obywatelski 2013 jest kpiną prezydenta i urzędników miejskich z realnych problemów tego miasta. Protest mieszkańców Solarskiej był tego jawnym przykładem. Wieloletnie zaniedbania w budownictwie komunalnym, zadłużenie finansów miejskich, inercja w sprawach polityki socjalnej itd. doprowadziły do momentu, kiedy obecna lokalna władza nie jest w stanie skutecznie zareagować na realne problemy miasta, w tym problemy mieszkaniowe. W ramach budżetu obywatelskiego miasto chce przeznaczyć 10 milionów złotych, o które będą się mogły starać różne podmioty, jeżeli złożą swoje projekty w terminie od 10 sierpnia do 7 września. Tryb i termin ogłoszenia konkursu wskazują, że na środki te czają się „znajomi królika”.

Niczym też, poza szumną nazwą, propozycja ta nie różni się od dotychczasowych praktyk miasta i ma tyle wspólnego z budżetem obywatelskim, co Piotr Śruba z demokracją lokalną. Nie ulega wątpliwości, że to kolejne propagandowe działania Grobelnego przed burzliwie zapowiadającą się na jesień dyskusją nad finansami miejskimi.
Dziś na godzinę 12 zaplanowana była eksmisja matki z dwójką dzieci mierszkających na ulicy Gnieźnieńskiej. Na miejsce dotarli przedstawiciele Federacji Anarchistycznej i Wielkopolskiego Stowarzyszenia Lokatorów oraz rodzina eksmitowanej w sile łącznie ok. 20 osób. Przybyły również media. Obecne były także pracownice  MOPR-u. Komornik odstąpił od eksmisji do połowy października.

Pustostan na Gnieźnieńskiej Sylwia zajęła w 2007 roku. Wcześniej starała się o mieszkanie socjalne, ale jej nie przyznano. Pomimo usilnych prób, urzędnicy nie pozwolili jej legalnie wynająć zajmowanego dziś mieszkania. Wszystkie płatności czynszowe, a w zasadzie opłata za nielegalne użytkowanie lokalu („karny czynsz”) były przez lokatorkę uiszczane. W tym roku Sylwia złożyła  sprawę o przyznanie lokalu socjalnego. Wygrała w pierwszej instancji. Wyrok jest nieprawomocny i dla ZKZL-u nie było to powodem, aby wstrzymać eksmisje, która została zasądzona w 2008 roku.

Pucek chce przyspieszyć eksmisję. Nie zgadza się on na lokal socjalny dla Sylwii, która ma dwójkę dzieci i jest w 8 tygodniu ciąży (złożył już apelację) oraz chce odzyskać mieszkanie, w którym obecnie mieszka Sylwia z dziećmi. Rodzina miała wylądować w hotelu robotniczym na Towarowej.

Przedstawiciel ZKZL-u obecny na eksmisji, rozmawiając przez telefon komentował ciąże Sylwii, że nie trzeba się martwić, bo w każdej chwili może poronić! Mówił tak głośno, że wszyscy obecni to słyszeli, łączni z przyszłą matką! Na pytanie pracownika socjalnego, dlaczego ZKZL nie chce przydzielić eksmitowanej mieszkania, skoro miał by wtedy płacony czynsz, przedstawiciel tej instytucji powiedział, że im się to nie opłaca, bo przecież „pani Sylwia i tak płaci”. Dodatkowo zarówno urzędnik jak i komornik przekonywali poszkodowaną, że na pewno przegra apelacje, bo w świetle prawa osobom, które nielegalnie zajęły lokal nie przysługuje mieszkanie socjalne. To nie jest prawda. Sądy przyznają w takich sytuacjach prawo do lokalu socjalnego.

Matka Sylwii nie może zrozumieć dlaczego ZKZL chce eksmitować jej córkę z wnuczkami bez prawa do lokalu socjalnego, w sytuacji gdy mnóstwo mieszkań stoi pustych i niszczeje. Dlaczego ludzie, których nie stać na wynajem mieszkania na rynku prywatnym, nie mogą korzystać z tych zasobów komunalnych i o nie dbać? W polityce mieszkaniowej Jarosława Pucka nie liczą się ludzie i ich problemy, ale jakiś wyimaginowany zysk.
Wczoraj o godzinie 9 rozpoczął się wspólny protest Wielkopolskiego Stowarzyszenia Lokatorów i mieszkańców Stolarskiej. Kilkunastu protestujących przez cztery godziny siedziało w holu głównym ratusza, domagając się spotkania z kompetentnym urzędnikiem, który doprowadziłby ostatecznie do zapewnienia dostaw bieżącej wody w kamienicy przy Stolarskiej 2.

O sytuacji i walce lokatorów pisaliśmy wielokrotnie (przeczytaj artykuły poniżej w rubryce „Artykuły podobne”). Po dwóch godzinach na miejscu pojawili się przedstawiciele biura prasowego Urzędu Miasta i Aleksandra Konieczna, wicedyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej. Mieszkańcy Stolarskiej żądali, aby sprawę wreszcie załatwić w ciągu 24 godzin. Po rozmowie z protestującymi Konieczna udała się do Aquanet. Protest został zawieszony do 3 sierpnia (piątek) do godz. 13.00.

Jednocześnie o godz. 6 rano policja zatrzymała w jego mieszkaniu Piotra Śrubę, szefa Fabryki Mieszkań i Ziemi i zarządcę kamienicy przy Stolarskiej. Paweł Żukowski był poszukiwany, ale z tego co się dowiadujemy jest już też w areszcie. Obu mężczyznom mają zostać postawione dodatkowe zarzuty.

Aktualizacja:
Dziś władze  miasta i Aquanet starali się połączyć wodę do kamienicy przy ul. Stolarskiej. Okazało się jednak, że na zlecenie Fabryki Mieszkań i Ziemi, wycięto kilkanaście metrów rur, doprowadzających wodę do pionów. W tych okolicznościach nie zdecydowano się oczywiście na odkręcenie głównego zaworu. Z naszych informacji wynika, że rury wycięto prawdopodobnie we wrotek lub środę.

Interwencja miasta, którą podjęto pod wpływem wczorajszego protestu (czytaj TUTAJ) była zatem spóźniona. Mieszkańcy jednak nie składają broni i zapowiadają dalsze działania. Jeżeli w dalszym ciągu nie da się wody doprowadzić do mieszkań, będą się domagać lokali zastępczych.

Dzisiaj został uwolniony Piotr Śruba i Paweł Żukowski. O zatrzymaniu szefów Fabryki Mieszkań i Ziemi informowaliśmy wczoraj. Nie zastosowano wobec nich tymczasowego aresztu, ale mają się nie zbliżać do kamienicy na odległość mniejszą niż 100 metrów.

Mijający rok 2011w kontekście poznańskich działań lokatorskich oceniamy dwojako.

Z jednej strony bowiem, był to rok przełomowy, głównie ze względu na nawiązanie współpracy z mieszkańcami Poznania. Coraz większa część społeczności miasta zaczęła bezpośrednio odczuwać wzrastające skutki kryzysu związane z antyspołeczną polityką władzy oraz brakiem realnego wpływu na zarządzanie budżetem.

Władze miasta, wolały ponosić olbrzymie koszta budowy stadionu, i promocji Euro 2012 niż zająć się realnymi problemami mieszkańców. Rozpoczęto także program masowych eksmisji, a zamiast mieszkań socjalnych postawiono getto kontenerowe przy ul. Średzkiej.

Aktywiści wspólnie z mieszkańcami blokowali eksmisje, brali udział w posiedzeniach miejskich rad, debatach o skutkach poznańskiej „rewitalizacji”, prowadzili niezależne badania w rewitalizowanej dzielnicy Jeżyce,  oraz wspólnie wychodzili na ulicę protestując i walcząc o swoje prawa.

W ramach kampanii przeciwko kontenerom socjalnym zostały przeprowadzone badania uczestniczące w miastach Skoczów, Bytom, Sosnowiec, Żory,  Nowa  Sól oraz Józefów.

Jednym z pierwszych działań wychodzących naprzeciw poznańskim lokatorom były niezależne badania  ukazujące sytuację mieszkańców w objętej planem rewitalizacji dzielnicy Jeżyce. Celem tej pracy, było ukazanie realnej sytuacji oraz podjęcie wspólnej dyskusji z mieszkańcami na temat jakości życia oraz problemów związanych z wrastającymi kosztami utrzymania. Opublikowany raport otrzymali wszyscy mieszkańcy. Odbyło się także otwarte spotkanie zorganizowane na skłocie Rozbrat.

Poznańscy aktywiści w związku z narastają liczbą osób zgłaszających się z indywidualnymi problemami mieszkaniowo – bytowymi ogłosili ogólnodostępną linię telefoniczną pod hasłem „eksmisje –stop”. Organizując tym samym pole współpracy zarówno poprzez budowanie wspólnej strategii walki, nagłaśnianie problemów, blokady eksmisji, czy darmową pomocy w zakresie prawnym.

Udało się powołać Wielkopolskie Stowarzyszenie Lokatorów, które ma ułatwić lokatorom dalsze działanie na rzecz ich praw, a przeciwko nieuczciwym posunięciom właścicieli lokali i włodarzy miasta.

 

Natomiast największą porażką jest niewątpliwie fakt postawienia w Poznaniu 10 kontenerów socjalnych przy ulicy Średzkiej, które mają być zasiedlone już w styczniu…Jest to jednak porażka Ryszarda Grobelnego i Zarząd Komunalnych Zasobów Lokalowych w Poznaniu, decyzją o zakupie i postawieniu kontenerów dowiodła, iż władza nie liczy się ze zdaniem zarówno organizacji pozarządowych, mieszkańców jak i radnych. Z jednej strony urzędnicy sami przyznawali,, że getto na ulicy Średzkiej to nie jest sposób na rozwiązanie problemu, trudnych lokatorów, z drugiej strony władze miasta były głuche na argumenty pracowników socjalnych, aktywistów czy radnych i dalej, usiłowały doprowadzić do powstania osiedla. Na nic się zdały protesty, domaganie się rzetelnej dyskusji, przedstawienie przez władze miasta raportu na temat skutków społeczno-ekonomicznych powstania osiedla (raport nie powstał, podobnie jak jakikolwiek program socjalny dla przyszłych mieszkańców getta). Władza postawiła na swoim, a za jej błędne decyzje ponownie zapłacą mieszkańcy.

Współpraca ogólnopolska ze środowiskami lokatorskimi oraz członkami związku zawodowego Inicjatywa Pracownicza również zacieśniła się poprzez szereg dyskusji, wymianę doświadczeń oraz udział w akcjach bezpośrednich, które miały miejsce w Nowej Soli, Warszawie, Gdańsku, Łodzi. Przed nami konieczność dyskusji na temat strategii ścisłej współpracy w kontekście ogólnopolskich podwyżek czynszów, kurczeniu się mieszkaniowych zasobów komunalnych.

Dotychczas wspólnie dyskutowano głównie o możliwych formach oporu wobec podwyżek oraz o fakcie zastępowania mieszkań socjalnych kontenerami pod płaszczykiem „kary dla trudnych lokatorów”. Na tym polu środowiska poznańskie zaczynają również pracę na Górnym Śląsku, której głównym celem jest założenie Stowarzyszenia Lokatorów Kontenerów Socjalnych, co ułatwiłoby walkę o godne warunki mieszkaniowe.


Kalendarium wybranych działań:

 

5 stycznia 2011 roku poznańscy działacze Federacji Anarchistycznej oraz Inicjatywy Pracowniczej wspólnie z działaczami i działaczkami gdańskiej inicjatywy „Nic o Nas Bez Nas” przeprowadzili spotkanie informacyjne oraz pierwszą w Gdańsku otwartą debatę na temat projektu zastąpienia mieszkań kontenerami przez władze miasta Gdańsk.Czytaj więcej


11 marca miało miejsce posiedzenie komisji gospodarki komunalnej w sprawie kontenerów socjalnych. Na spotkaniu obecna była liczna strona społeczne. Przedstawiciele Federacji Anarchistycznej, związku Zawodowego Inicjatywa Pracownicza, Fundacja Barka, Krytyka Polityczna, Stowarzyszenie My Poznaniacy oraz sami mieszkańcy. Dyskusja dowiodła jak duży poziom niewiedzy panuje zarówno wśród radnych poznania jak i osób bezpośrednio forsujących projekt kontenerów, czyli pracowników poznańskiego ZKZL. Efektem kilkugodzinnej debaty było uchwalenie przez radę konieczności przeprowadzanie analiz skutków społecznych i ekonomicznych wprowadzenia w życie projektu osiedli kontenerowych. Strona społeczna pomimo dalszych zapewnień ze strony wice prezydenta Poznania o braku zgody na jakiekolwiek dalsze prace związane z kontenerami bez otrzymania tych analiz przekonała się jesienią iż ZKZL zignorował nie tylko mieszkańców i szereg wcześniejszych analiz ale także głos radnych. Jarosław Pucek, dyrektor ZKZL-u postanowił zastosować metodę faktów dokonanych ignorując szereg analiz oraz decyzję radnych. Czytaj więcej


W kwietniu aktywiści lokatorscy brali udział w debacie organizowanej przez Gazetę Wyborczą oraz zorganizowali spotkanie informacyjne na podstawie raportu z badań przeprowadzonych wśród społeczności dolnośląskich osiedli kontenerowych. Głównym celem tych działań była próba zmiany rozumienia problemu. Bowiem kontener w rzeczywistości staje się realnym zagrożeniem i „lekarstwem” na zaspokojenie ciągle rosnących potrzeb mieszkaniowych.Więcej informacji oraz tutaj

Powstałą również kolejna opinia prawna dotycząca legalności wykorzystywania kontenerów w ramach zasobów lokalowych poszczególnych gmin. Czytaj więcej


12 lipca została przerwana sesja Rady Miejskiej. Protestujący z oświadczeniami i zdjęciami dokumentującymi warunki życia w polskich gettach kontenerowych weszli na salę przerywając obrady. Gdy strona społeczna próbowała zabrać głos, przewodniczący rady wezwał straż miejską ogłaszając przerwę na kawę i uciekł z sali. Więcej onformacji


30 sierpnia na wezwanie Federacji Anarchistycznej s. Poznań i Poznańskiej Komisji Międzyzakładowej Inicjatywy Pracowniczej, odbył się kolejny protest przeciwko budowie osiedla kontenerowego i masowym eksmisjom na bruk. Pod ratusz, w którym trwała Rada Miasta, stawiło się ok. 50 osób głównie z FA i IP, ale także ze Stowarzyszenia „Pomoc Eksmisyjna”, Stowarzysznia My-Poznaniacy i Krytyki Politycznej. W ramach Jedzenie Zamiast Bomb (Eksmisji) rozdawano darmowe wegańskie posiłki. Pikieta cieszyła się dużym zainteresowanie lokalnych mediów, jak też policji i Straży Miejskiej. Krzyczano „Ryszard Grobelny do kontenera”, „Eksmisje stop”, „Kto sieje biedę, zbiera gniew”. Relacja


5 września odbyła się na poznańskim Minikowie pikieta przed siedzibą firmy, która wzięła udział w pierwszym przetargu na posadowienie kontenerów socjalnych w Poznaniu. W proteście uczestniczyło kilkanaście osób związanych z Inicjatywą Pracowniczą i Federacją Anarchistyczną s. Poznań. Właściciel firmy, stwierdził ostatecznie, że w kolejnym przetargu nie weźmie udziału. Czytaj więcej


18 października odbył się kolejny protest dotyczący budowy osiedla kontenerowego w Poznaniu. W południe na wezwanie Federacji Anarchistycznej na Pl. Kolegiackim wstawiło się około 20 osób, w tym kilka związanych z Krytyką Polityczną. Pikietujący ustawili się przed salą sesyjną urzędu miasta, gdzie odbywało się posiedzenie rady miasta. Celem akcji było m.in. przekazanie radnym oświadczenia. Urząd miasta przygotował na to wydarzenie z pieniędzy podatników liczą obstawę Straży Miejskiej i Policji. Czytaj więcej


25 października doszło do eksmisji Katarzyny Jencz, kobiety poważnie chorej, od wielu lat poruszające się na wózku. Dla jej przeprowadzenia zmobilizowano duże siły policji, która zjawiła się na kilka godzin przed zaplanowaną ewikcją, blokując dostęp do kamienicy i lokalu. Zgromadzonych na zewnątrz ok. 70 aktywistów próbowało powstrzymać wysiedlenie. Do protestu dołączyli też mieszkańcy dzielnicy, ale w konsekwencji Katarzyna Jencz z uwagi na stan zdrowia została odwieziona do szpitala wojskowego, a komornik zabezpieczył mieszkanie. Państwo Jencz trafili do miejskiego ośrodka antykryzysowego. Aktualnie nadal się w nim znajdują.Wiecej informacji


26 października odbyła się kolejną brutalna eksmisja. Zleceniodawcą był Zarząd Komunalnych Zasobów Lokalowych. Eksmitowano dwie kobiety. Pomimo wcześniejszych trudności finansowych lokatorek, czynsz za lokal był regularnie opłacany od 2008 roku. W wyniku wcześniejszych kłopotów narosło jednak zadłużenie. Dyrektor ZKZL, Jarosław Pucek wielokrotnie zapewniał, że Zarząd będzie starał się pomóc każdej zagrożonej eksmisją osobie, która wyrazi wolę współpracy oraz spłaty długu. Lokatorki chciały zapłacić zaległy czynsz, dyrektor Pucek nie chciał im jednak tego umożliwić. Eksmitowane musiały znaleźć mieszkanie na własną rękę. Czytaj więcej


28 października Przez ulice miasta przeszła demonstracja zorganizowana przez mieszkańców kamienicy przy ulicy Piaskowej, którym nowy, prywatny właściciel groził eksmisjami. Pomimo medialnych doniesień władze miasta biernie przyglądały się rozwojowi sytuacji. Protest miał charakter spontaniczny. Na Placu Wolności zebrało się ok. 150 osób, które następnie przemaszerowały pod urząd miasta na Pl. Kolegiackim, gdzie trwała feta w 400 rocznicę powstania Uniwersytetu A. Mickiewicza z udziałem prezydenta B. Komorowskiego. Około 36 rodzin było nękanych przez ”grupa odzianych w czarne skóry osiłków”, którzy próbowali w imieniu nowego właściciela zmusić siłą mieszkańców do opuszczenia kamienicy w związku z planami wybudowania tam dyskoteki. Przedstawili się jako „ekipa rozbiórkowa”. Odcięto m.in. internet i telewizję, a częściowo również gaz. 03.11 mieszkańcy ponownie wyszli na ulice miasta. Demontaże zostały powstrzymane. Mieszkańcy wraz z aktywistami lokatorskimi powołali Wielkopolskie Stowarzyszenie Lokatorów oraz zapowiadają dalszą wspólną walkę. Więcej informacji


9 listopada kolejny protest lokatorów kamienicy przy ulicy Piaskowej. Mieszkańcy i wspierający ich działacze z Rozbratu i innych grup, zebrali się pod Neobankiem, który prawdopodobnie, poprzez spółki zależne, jest właścicielem ok. 50 proc. udziałów w kamienicy. Protestujący żądali, aby bank ujawnił właściciela nieruchomości i okoliczności jej przejęcia. Przed bankiem zebrało się ok. 70 osób z potykaczkami i transparentami. Czytaj więcej


24 grudnia Akcja „Dziś opłatek jutro kontener”. Wigilia pod Rondem nie do końca przebiegała według tradycji tego typu spotkań. Choć było wspólne śpiewanie kolęd, dzielenie się opłatkiem i skromny poczęstunek, wśród zaproszonych gości po raz pierwszy od lat zabrakło przedstawicieli miasta Poznania. Uczestnicy Federacji Anarchistycznej obecni na spotkaniu wigilijnym, na krótko przerwali wystąpienie, wicewojewody wielkopolskiego Przemysławowi Pacie. Zamiast życzeń „Zdrowych spokojnych…” uczestnikom spotkania przypomniano, że dziś władza dzieli się z nim opłatkiem, tylko po to by jutro zesłać ich do getta kontenerowego lub po prostu na bruk. Uczestnikom wigilijnego spotkania rozdano również ulotki poniższej treści.

16 grudnia mieszkańcy kamienicy przy ulicy Piaskowej wraz z działaczami związanymi z Rozbratem i Federacją Anarchistyczną - sekcja Poznań, powołali do życia Wielkopolskie Stowarzyszenie Lokatorów (WSL). W zebraniu założycielskim, które odbyło się w jednym z mieszkań na Piaskowej, wzięło udział 31 osób. Wybrano pięcioosobowy komitet założycielski. Stowarzyszenie będzie występować w obronie praw mieszkańców narażonych na utratę swojego lokalu, wzrost czynszów i eksmisje.

O sytuacji mieszkańców kamienicy przy ulicy Paskowej pisaliśmy wielokrotnie (patrz TUTAJ i TUTAJ). Gotowość przystąpienia do Stowarzyszenia wyraziło wielu lokatorów z innych prywatyzowanych kamienic i poszkodowanych przez ZKZL (Zarząd Komunalnych Zasobów Lokalowych). Deklarację taką złożyli m.in. państwo Jencz, brutalnie eksmitowani z mieszkania przy ulicy Dąbrowskiego i przebywający drugi miesiąc w miejskim ośrodku interwencji kryzysowej. Z inicjatywy działaczy z Rozbratu, na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu A. Mickiewicza zorganizowano niedawno zbiórkę żywności dla Jenczów, którzy pozostają w trudniej sytuacji materialnej (czytaj też TUTAJ).

Zgodnie z przyjętym statutem Wielkopolskie Stowarzyszenie Lokatorów zamierza chronić prawa i interesy lokatorów, dochodzić ich wobec właścicieli i zarządców nieruchomości, a także władz samorządowych i centralnych. Innym ważnym celem Stowarzyszenia jest integracja grup lokatorskich i działania samopomocowe. Nawiązano już kontakty z Warszawskim Stowarzyszenie Lokatorów, jednym z najbardziej prężnych organizacji tego typu w kraju.

WSL podejmować będzie działania na rzecz osób niepełnosprawnych, a także na rzecz równych praw kobiet i mężczyzn (w obecnych władzach stowarzyszenia przeważają kobiety). Wreszcie Stowarzyszenia będzie działać na rzecz aktywizacji zawodowej osób pozostających bez pracy i zagrożonych zwolnieniem z pracy. W sprawie tej zapewnie będzie mogło liczyć na współpracę ze związkami zawodowymi a zwłaszcza z Inicjatywą Pracowniczą, której działacze już wcześniej zapowiadali chęć udziału w pracach WSL.

Wniosek o rejestrację Stowarzyszenia wpłynie do sądu zapewne jeszcze w tym roku.
Strona 2 z 2