Akcja spotkała się z bardzo pozytywną reakcją odbiorców. Mogliśmy usłyszeć szczere słowa poparcia i uznania z ust starszych jak i młodszych przechodniów i rozmówców. Zostaliśmy zapewnieni z ich strony o chęci wsparcia min. w razie konfrontacji fizycznej z policjantami, do której jednak nie doszło. Akcja nie została zalegalizowana, nie doszło jednak nawet do spisania jej uczestników. Obecność policji dała się odczuć jedynie dzięki przechadzającym się po Stawowej tajniakom, jednak niezbyt dobrze zakonspirowanym.
Mieliśmy niekłamaną przyjemność obkleić znak informujący o posterunku vlepkami z hasłami „still not loving police”, które również zostały rozdane zainteresowanym. Nie obyło się też bez przyklejenia vlepki na znak przez jednego z przechodniów, który zrobił to z wielkim impetem i radością.
Nasza pikieta została wsparta obecnością zarówno innych sekcji FA, jak i anarchistów niezrzeszonych.